OBWE straciła kontakt z grupą obserwatorów w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy. Jak podają przedstawiciele rządów Danii i Estonii, których obywatele są wśród zaginionych, zostali oni pojmani przez separatystów. OBWE twierdzi natomiast, że nie ma na ten temat "absolutnie żadnych informacji".
W skład międzynarodowej ekipy obserwatorów OBWE, z którą nie ma kontaktu od późnego popołudnia w poniedziałek, wchodzą cztery osoby - obywatele Estonii, Szwajcarii, Turcji i Danii.
"Rutynowy patrol"
Jak poinformowała we wtorek OBWE, obserwatorzy brali udział w rutynowym patrolu na wschód od Doniecka, gdy utracono z nimi kontakt.
- W poniedziałek wieczorem ok. godz. 18 lokalnego czasu (godz. 17 czasu polskiego) specjalna misja obserwacyjna OBWE straciła kontakt z jednym ze swoich zespołów, który miał siedzibę w Doniecku - czytamy w komunikacie. W skład międzynarodowej ekipy wchodzą obywatele Estonii, Szwajcarii, Turcji i Danii.
OBWE zapewniła, że kontynuuje wysiłki w celu nawiązaniu kontaktu z obserwatorami i wykorzystuje swoje kontakty w terenie. "Rząd Ukrainy oraz władze regionalne zostały poinformowane o sytuacji" - dodano.
Zatrzymani przez separatystów
Ministerstwo spraw zagranicznych Estonii podało, że obserwatorów zatrzymali w poniedziałek wieczorem prorosyjscy separatyści. "OBWE pracuje nad wyjaśnieniem okoliczności tej sprawy" - poinformował estoński resort rosyjską agencję Interfax.
Także Kopenhaga poinformowała, że obserwatorzy są w rękach separatystów. Duński minister handlu i rozwoju Mogens Jensen powiedział, że z dostępnych mu informacji wynika, iż obserwatorzy "zostali zatrzymani przez uzbrojonych separatystów na Ukrainie".
OBWE nie potwierdza jednak tych informacji. "W związku z pytaniami dziennikarzami oświadczamy, że nie mamy absolutnie żadnych informacji o tym, że nasza zaginiona ekipa została porwana" - czytamy na Twitterze.
Niespokojna okolica
W ciągu ostatniej doby w starciach zginęło w Doniecku co najmniej kilkadziesiąt osób. Wojsko mówi nawet o 200 zabitych separatystach. Zacięte walki toczyły się o tamtejsze lotnisko. OBWE już raz miała problem ze swoimi obserwatorami na wschodzie Ukrainy. Pod koniec kwietnia separatyści porwali i uwięzili misję obserwacyjną złożoną z siedmiu obcokrajowców, w tym Polaka. Po tygodniu przetrzymywania w Sławiańsku zostali wypuszczeni.
Autor: mk\mtom / Źródło: PAP, tvn24.pl