Jeden z liderów prorosyjskich separatystów na wschodzie Ukrainy, cytowany przez rosyjską agencję Interfax, potwierdził w czwartek, że jego bojownicy przetrzymują czterech obserwatorów OBWE. Według źródeł w Słowiańsku mogą oni odzyskać wolność w piątek.
Samozwańczy mer Słowiańska, w obwodzie donieckim, Wiaczesław Ponomariow powiedział, że obserwatorzy są "cali i zdrowi" i wkrótce będą uwolnieni. Nie przedstawił żadnych warunków ich uwolnienia.
Ponomariow wyjaśnił, że jego ludzie radzili obserwatorom, by przez pewien czas powstrzymali się od podróży po regionie, "ale znaleźli się ci czterej najbardziej gorliwi i zostali, oczywiście, zatrzymani". Zasugerował, że obserwatorzy mogli uczestniczyć w misji wywiadowczej.
Następnie źródło w siłach samoobrony słowiańska powiedziało w czwartek agencji Interfax przez telefon, że obserwatorzy OBWE mogą zostać uwolnieni w piątek. - Podejrzewamy ich o zaangażowanie w zbieranie danych wywiadowczych. Jeśli nasze podejrzenia nie zostaną potwierdzone, wypuścimy ich jutro (w piątek) - powiedział rozmówca agencji.
Szef ukraińskiej dyplomacji Andrij Deszczyca oznajmił z kolei, że prowadzone są rozmowy o tym, jak uwolnić obserwatorów "w najbliższej przyszłości".
Drugie porwanie obserwatorów
OBWE poinformowała, że od poniedziałku wieczorem nie ma kontaktu z jedną z grup swoich obserwatorów w obwodzie donieckim. Ekipa składa się z czterech osób - Estończyka, Szwajcara, Turka i Duńczyka.
Organizacja wysłała swoich obserwatorów na Ukrainę pod koniec marca. Obecnie misja liczy ok. 280 osób, w tym 198 cywilnych obserwatorów z 41 krajów członkowskich OBWE.
Na początku maja separatyści na wschodzie Ukrainy uwolnili grupę obserwatorów wojskowych z krajów OBWE, przetrzymywanych ponad tydzień w Słowiańsku. Wśród wojskowych był polski oficer.
Autor: pk//gak/zp / Źródło: PAP