Obława na czeczeńskich dżihadystów w Belgii

Belgijska policja dokonała zatrzymańWikipedia -Collectorofinsignia

Szesnaście osób trafiło w Belgii do aresztu w ramach dwóch śledztw przeciwko siatce czeczeńskich dżihadystów, z których część walczyła w Syrii - poinformowała w komunikacie prokuratura federalna. Z kolei holenderski sąd w Rotterdamie skazał na cztery lata więzienia 22-latka oskarżonego o planowanie rozboju z użyciem broni. Dochód z przestępstwa miał zostać przeznaczony na wsparcie dżihadystów w Syrii.

Podczas zakrojonej na szeroką skalę, skoordynowanej akcji policyjnej przeszukano jednocześnie 21 mieszkań w różnych częściach kraju. Okazało się, że "dwie grupy w środowisku dżihadystów czeczeńskich mają ze sobą powiązania" - precyzuje komunikat prokuratury.

Nie pozostawimy najmniejszego miejsca w naszej demokracji dla tych wszystkich ludzi, którzy stanowią poważne zagrożenie dla naszych obywateli Charles Michel

- Nie pozostawimy najmniejszego miejsca w naszej demokracji dla tych wszystkich ludzi, którzy stanowią poważne zagrożenie dla naszych obywateli - zapowiedział premier Belgii Charles Michel. Operacja, prowadzona "w ramach dwóch federalnych śledztw w sprawie terroryzmu", w Anvers na północy kraju i w zachodniej Flandrii, objęła podejrzanych z Ostendy, Bredene, Anvers, Jabbeke, Leuven i Namur. Według prokuratury federalnej z dochodzenia prowadzonego w zachodniej Flandrii wynika, że "mieszkaniec Ostendy uczestniczył w walkach w Syrii po stronie dżihadystów, gdzie został ranny, i wrócił na leczenie do Belgii". Ujawniono też, że "wiele osób ze środowiska czeczeńskiego było aktywnych w Syrii", a wiele innych "zamierzało jechać do Syrii i wysyłać tam zwerbowanych ludzi". W styczniu w Anvers wszczęto dochodzenie "dotyczące możliwego udziału grupy czterech Czeczenów z regionu Leuven w przygotowywaniu zamachu w Belgii". Śledztwo objęło też "piątego Czeczena, mieszkającego w Namur". Kolejny podejrzany "jest Belgiem z Leuven, który prawdopodobnie przyłączył się do dżihadystów w Syrii lub w Iraku".

Prowadzący śledztwa ściśle współpracowali z władzami USA, aby kontrolować używany przez podejrzanych WhatsApp – mobilną aplikację dla smartfonów służącą jako komunikator internetowy.

Chciał rabować, by pomagać dżihadystom

Tymczasem sąd w Rotterdamie skazał na cztery lata więzienia 22-latka oskarżonego o planowanie rozboju z użyciem broni. Dochód z przestępstwa miał zostać przeznaczony na wsparcie dżihadystów w Syrii. Skazany mężczyzna to obywatel Holandii somalijskiego pochodzenia - podaje agencja Associated Press. W uzasadnieniu wyroku napisano, że przebywał wcześniej w Syrii, gdzie brał w udział w walkach w trwającej tam wojnie domowej. Tam dowiedział się, jak można finansowo wesprzeć islamistów. Skazany zaprzecza, jakoby walczył w Syrii. Schwytanie 22-latka było możliwe dzięki nagraniom z podsłuchów umieszczonych w jego samochodzie oraz doniesieniom informatorów, którzy skontaktowali się z policją.

Autor: mtom / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia -Collectorofinsignia