Masz 18-30 lat? Możesz założyć rosyjski mundur. Ale płacą kiepsko

Rosyjskie wojsko na cenzurowanym
Rosyjskie wojsko na cenzurowanym
rosyjskie ministerstwo obrony
Żołnierze obcokrajowcy będą mogli być wykorzystani także w konfliktach zbrojnychrosyjskie ministerstwo obrony

Rosyjska armia otwiera się na obcokrajowców. Prezydencki dekret Władimira Putina pozwala obywatelom innego państwa służyć w rosyjskich formacjach zbrojnych na podstawie 5-letniego kontraktu.

Zgodnie z zapisami dekretu wydanego 2 stycznia obywatele innych państw mogą służyć w rosyjskiej armii. Chętni cudzoziemcy mogą podpisać 5-letni kontrakt nie tylko z regularnym wojskiem, ale też np. z Wojskami Wewnętrznymi MSW lub strażą pożarną.

Warunki przyjęcia do służby? Wiek 18-30 lat, znajomość języka rosyjskiego i niekaralność.

Jak Legia Cudzoziemska?

Dotychczas obcokrajowcy musieli uzyskać obywatelstwo rosyjskie lub specjalne zezwolenie, żeby służyć w rosyjskim wojsku. Większość z nich to mieszkańcy republik Azji Centralnej. Służą w rosyjskich bazach w ich ojczystych krajach. Szczególnie dotyczy to Tadżykistanu, gdzie setki miejscowych służą w rosyjskich patrolach pilnujących granicy z niespokojnym Afganistanem. Rosyjskie dowództwo może po prostu chcieć zwiększyć odsetek miejscowych żołnierzy w miejscach takich jak Tadżykistan, by nie wysyłać tam Rosjan.

Rosja posiada duże bazy wojskowe w Armenii i Tadżykistanie, ale jest też militarnie obecna w innych częściach byłego Związku Sowieckiego, m.in. w Naddniestrzu, Abchazji i Osetii Południowej.

Średnie miesięczne wynagrodzenie żołnierza na kontrakcie wynosi ok. 500 dolarów. Suma nie powala na kolana, ale dla mieszkańców większości regionów byłego ZSRR to suma znacząca.

Nowością dekretu jest zapis, który sugeruje wysyłanie żołnierzy obcokrajowców za granicę w sytuacjach "wojennych". "Wojskowi, którzy są obywatelami obcego państwa, mogą uczestniczyć w zadaniach związanych z sytuacjami militarnymi i także podczas konfliktów zbrojnych" - można przeczytać w dekrecie.

Sprzyjający klimat

Projekt dekretu pozwalającego obcokrajowcom służyć w rosyjskiej armii opublikowano na stronie ministerstwa obrony już w 2010 r. Ale ówczesny prezydent Dmitrij Miedwiediew nie podpisał go nigdy.

Sprawa wróciła w kwietniu 2014 r., zaraz po aneksji Krymu. Przywódca Rosyjskiej Federacji Imigrantów poprosił Putina o umożliwienie przyjeżdżającym do Rosji do pracy cudzoziemcom służyć w wojsku rosyjskim. Mohammad Amin Majumder oświadczył nawet, że ok. 100 tys. imigrantów jest gotowych "bronić interesów Rosji w każdym punkcie świata".

Autor: //gak / Źródło: rferl.org

Źródło zdjęcia głównego: mil.ru