Obama zagłuszy komórki w samochodach?

 
Amerykanie próbują walczyć z nieuważnymi kierowcamiTVN24

Administracja Baracka Obamy rozważa instalowanie zagłuszaczy telefonów komórkowych, jako standardowego wyposażenia samochodów. Ma to pomóc w ograniczeniu liczby wypadków, spowodowanych przez kierowców zajętych rozmową lub pisaniem wiadomości podczas jazdy.

O pomyśle rządu poinformował sekretarz ds. transportu Ray LaHood, mówiąc w wywiadzie telewizyjnym, że władze federalne poszukują rozwiązań mogących zdezaktywować telefony komórkowe w samochodach. - Myślę, że to nieuniknione - stwierdził polityk. - Już wiemy, że technologia nie jest problemem - dodał LaHood.

"Rozproszeni kierowcy"

Plaga osób kierujących samochodami i jednocześnie korzystających z komórek, jest narastającym problemem w USA. Władze i wiele niezależnych organizacji prowadzi kampanie, uświadamiające niebezpieczeństwo spowodowane takim zachowaniem. Sam LaHood jest określany jako "pierwszy krzyżowiec" zwalczający "rozproszonych kierowców" (amerykańskie określenie na kierujących zajętych telefonem).

Według statystyk rządowych, w 2009 roku w wypadkach spowodowanych przez kierujących, którzy bardziej byli zajęci telefonem niż prowadzeniem, zginęło pięć tysięcy osób. Dalsze pół miliona zostało rannych.

Zdaniem LaHood'a, zablokowane muszą być nawet telefony z zestawami głośnomówiącymi, ponieważ prowadzenie rozmowy przez komórkę w jakikolwiek sposób działa rozpraszająco. Wielu Amerykanów podziela opinię władz. W najnowszym badaniu opinii publicznej, 2/3 obywateli poparło by zakaz używania telefonów komórkowych podczas jazdy, nawet przy użyciu zestawu głośnomówiącego.

Źródło: popsci.com

Źródło zdjęcia głównego: TVN24