Obama nadrobi zaległości? Drugie starcie w ogniu pytań wyborców


W nocy z wtorku na środę czasu polskiego odbędzie się druga debata telewizyjna kandydatów na prezydenta USA. Zarówno Barack Obama, jak i Mitt Romney od kilku dni bardzo intensywnie przygotowują się do tej konfrontacji. Tym razem bowiem pytania będą im zadawali widzowie, znajdujący się na sali.

Dyskusja polityków, która będzie miała miejsce we wtorek wieczorem czasu USA w Hempstead w stanie Nowy Jork (w Polsce będzie godz. 3) będzie już drugą z serii trzech debat przed wyborami prezydenckimi 6 listopada.

Pierwsza debata odbyła się w środę, 4 października w Denver w stanie Kolorado. Trzecią zaś zaplanowano na 22 października w Boca Raton na Florydzie; ma być poświęcona wyłącznie polityce zagranicznej.

Jak w poprzednich wyborach, tegoroczne debaty prowadzą znani dziennikarze: Jim Lehrer z publicznej telewizji PBS, Candy Crowley z telewizji CNN, Bob Schiefer z telewizji CBS i Martha Raddatz z telewizji ABC.

Format debat i reguły ich prowadzenia są wynikiem poufnych negocjacji obu głównych partii: demokratycznej i republikańskiej. Zatwierdza je dwupartyjna Komisja ds. Debat Prezydenckich.

Chociaż formalnie w tegorocznych wyborach startuje kilkudziesięciu kandydatów, w debatach udział biorą tylko Obama i Romney, ponieważ pozostali nie przekroczyli średniej 15 procent poparcia w sześciu najważniejszych sondażach.

Wyborcy pytają Pytania zwykle przygotowują i zadają dziennikarze. Jednak dzisiejsza debata w Hempstead ma odbyć się w wypróbowanej już w poprzednich kampaniach wyborczych formule "town meeting", czyli spotkania kandydatów z wyborcami, którzy będą zadawać im pytania z sali. O tym, komu zadaje się pierwsze pytanie, decyduje się przez losowanie (rzut monetą). Zazwyczaj kandydat ma na odpowiedź dwie minuty, a jego przeciwnik minutę na replikę. Prowadzący debatę dziennikarz moderator może wedle swego uznania przedłużyć czas wypowiedzi obu kandydatów o 30 sekund. Obaj kandydaci od wielu dni przygotowują się do debat, m.in. na sesjach symulacyjnych, w których rolę ich oponentów odgrywają partyjni koledzy, znani politycy. Na "próbach generalnych" Obamy w jego rywala Romneya wciela się były kandydat do Białego Domu z 2004 r., senator John Kerry.

Pierwsze starcie dla Romneya

Zdaniem większości komentatorów i telewidzów w USA pierwsze bezpośrednie starcie w Denver, które dotyczyło polityki wewnętrznej, wygrał kandydat republikanów Mitt Romney. - To on był w ofensywie przez 90 minut tego spotkania - ocenił wówczas Reuters.

Jak podkreślano w pierwszych komentarzach kandydat Partii Republikańskiej wypadł znacznie lepiej niż oczekiwano, wykazał gruntowną znajomość problemów i był doskonale przygotowany do debaty. Po spotkaniu obydwu kandydatów większość sondaży wskazywała na wygraną Romneya. Pierwszą debatę telewizyjną Obamy i Romneya oglądało 67,2 miliony Amerykanów. To jedna z dziesięciu największych oglądalności w ciągu 30 lat. Jak sugerują najnowsze sondaże na trzy tygodnie przez wyborami, zarówno obecny prezydent USA, jak i jego republikański rywal mają mniej więcej takie same szanse na zwycięstwo.

Autor: dp/fac / Źródło: tvn24.pl, PAP

Magazyny:
Raporty: