O krok od katastrofy humanitarnej


Ponad siedem tysięcy imigrantów i uchodźców koczuje po greckiej stronie przejścia w Idomeni na granicy z Macedonią, czekając, by władze tego kraju wpuściły ich i pozwoliły na kontynuowanie podróży na północ i zachód Europy - pisze agencja Associated Press. Oenzetowska agencja ds. uchodźców poinformowała z kolei, że od początku roku przez Morze Śródziemne do Europy przybyło więcej migrantów niż w pierwszym półroczu 2015 roku.

Przejście to jest zamknięte od prawie doby po tym jak setki migrantów próbowały przedostać się do Macedonii, na co policja odpowiedziała gazem łzawiącym i granatami hukowymi.

Zamknięta granica. Limit 580 osób dziennie

Setki niewielkich namiotów rozstawiono na polach po greckiej stronie granicy wokół oficjalnego obozu dla migrantów, który nie może już przyjąć nowych przybyszów.

Według AP niektórzy migranci czekają w Idomeni od ponad tygodnia. Nawet gdy granica jest otwarta, przepuszczanych przez nią jest tylko kilkaset osób. Władze Macedonii argumentują, że podobną politykę prowadzi położona dalej na północ Serbia.

Macedonia - pierwszy kraj na tzw. bałkańskim szlaku migracyjnym, którym osoby przybywające przez Turcję do Grecji podążają na zachód lub północ Europy - w ubiegłym tygodniu praktycznie zamknęła granicę z Grecją. Wraz z innymi państwami na tym szlaku - Austrią, Słowenią, Chorwacją i Serbią - rząd w Skopje uzgodnił, że przepuszczanych będzie tylko 580 osób dziennie.

Od tego czasu po greckiej stronie utknęły już ponad 22 tys. migrantów, którzy chcą kontynuować podróż dalej na północ. Według greckich władz w marcu liczba ta może wzrosnąć do 70 tys.

W piątek grecki premier Aleksis Cipras ostrzegł, że Unia Europejska naraża na ryzyko swe przetrwanie, kiedy kraje na szlaku bałkańskim podejmują jednostronne decyzje o zamykaniu granic. Kanclerz Niemiec Angela Merkel w niedzielę wieczorem podkreśliła, że UE nie może pozwolić, by w obliczu kryzysu migracyjnego Grecja pogrążyła się w chaosie.

"Katastrofa humanitarna" o krok

We wtorek oenzetowski Wysoki Przedstawiciel ds. Uchodźców (UNHCR) powiedział, że szybkie gromadzenie się migrantów na granicy Grecji z Macedonią może doprowadzić do "katastrofy humanitarnej", do której Europa "sama w dużej mierze się przyczyniła". Ponad 20 tys. osób, jakie utknęły po greckiej stronie nie ma odpowiedniego dostępu do schronienia, wody, pożywienia i zaplecza sanitarnego.

Mimo zgody unijnych krajów na relokację z Grecji 66,4 tys. migrantów, do tej pory wydano zgodę na przewiezienie do innych krajów tylko 1539 osób krajów, a zaledwie 325 osób tam dotarło.

Biuro UNHCR poinformowało również we wtorek, że przez Morze Śródziemne do Europy w styczniu i lutym przedostały się 131 724 osoby - więcej niż w pierwszych sześciu miesiącach 2015 roku.

Autor: adso\mtom / Źródło: PAP, Reuters

Tagi:
Raporty: