O. J. Simpson, była wielka gwiazda amerykańskiego futbolu, został uznany winnym uprowadzenia i napadu rabunkowego z bronią w ręku - orzekła w piątkowej nocy ława przysięgłych w Las Vegas. Grozi mu kara dożywocia.
61-letni Simpson, uniewinniony 13 lat temu w "procesie stulecia" z zarzutu zamordowania byłej żony Nicole i jej przyjaciela, tym razem został uznany winnym wszystkich 14 zarzutów. Sprawa dotyczyła ubiegłorocznego incydentu w hotelu w Las Vegas, gdzie oskarżony wraz z grupą pięciu wspólników mieli zrabować kolekcjonerom unikalne pamiątki kariery sportowej Simpsona. Prokuratorzy dowiedli, że dwóch mężczyzn z grupy było uzbrojonych.
- Werdykt nie był szokiem - powiedział adwokat Simpsona Yale Galanter. - Wiedzieliśmy, że tak się stanie; obciążenie było zbyt duże.
Siostra Simpson, Carmelita Durio, zasłabła, a jego córka Arnelle wybuchła płaczem, kiedy strażnicy odprowadzali byłego sportowca.
Inny oskarżony, 54-letni C.J. Stewart, również został uznany winnym wszystkich postawionych zarzutów. Obaj nie składali zeznań w sprawie.
Minimalna kara więzienia dla obu oskarżonych to pięć lat.
Źródło: PAP, tvn24.pl