Rosyjskie czołgi oraz inne pojazdy wojskowe znów przekroczyły w ostatnich dniach granicę z Ukrainą, łamiąc tym samym porozumienie z Mińska - oświadczyła we wtorek wysokiej rangi przedstawicielka Departamentu Stanu USA Victoria Nuland. Występując przed senacką komisją spraw zagranicznych Nuland podkreśliła, że Stany Zjednoczone zdecydowanie potępiają "rządy terroru" na Krymie i na wschodzie Ukrainy, które zostały narzucone przez prorosyjskich separatystów oraz przez Moskwę.
Asystent sekretarza stanu USA ds. Europy oświadczyła przed komisją spraw zagranicznych amerykańskiego Senatu, że w ciągu kilku ostatnich dni zauważono nowe przerzuty przez ukraińską granicę rosyjskich czołgów, pojazdów opancerzonych, ciężkiej artylerii i sprzętu rakietowego dla separatystów.
Nuland zwróciła uwagę, że Biały Dom w dalszym ciągu rozważa, czy uzbroić ukraińską armię. Jak dodała, w administracji toczy się "ożywiona debata" na temat tego, czy wysłać Ukrainie broń. - W nadchodzących dniach, dniach, a nie tygodniach musimy być świadkami pełnego rozejmu - podkreśliła.
Rosjanie w Donbasie
Mówiąc o obecności militarnej Rosji w Donbasie przyznała, że USA nie dysponują dokładnymi liczbami, ale dane wywiadowcze mówią - w przybliżeniu - o śmierci co najmniej 400-500 rosyjskich żołnierzy.
Rosyjskie władze konsekwentnie zaprzeczają jakiejkolwiek obecności militarnej w Donbasie. - Jeszcze raz mówię: jeśli z taką pewnością o tym mówicie, pokażcie fakty. Ale faktów nikt przedstawić nie może, czy też nie chce, nie wiem - mówił nie tak dawno szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow. - Oświadczenia o rzekomym przerzucaniu pododdziałów rosyjskich Sił Zbrojnych przez rosyjsko-ukraińską granicę nie wytrzymują jakiejkolwiek krytyki. To absolutna bzdura - mówił z kolei oficjalny przedstawiciel ministerstwa obrony Igor Konaszenkow.
"Rządy terroru"
Choć Ukraina buduje pokojowe, demokratyczne i niepodległe państwo na 93 proc. swego terytorium, to na Krymie i wschodniej Ukrainie panują rządy terroru - oświadczyła asystent sekretarza stanu USA ds. Europy.
- Na wschodniej Ukrainie Rosja i jej separatystyczne marionetki rozpętały niewyobrażalną przemoc i grabież. To wykreowany i kontrolowany przez Kreml konflikt, podsycany rosyjskimi czołgami i ciężką bronią, finansowany kosztem rosyjskich podatników - mówiła Victoria Nuland.
Amerykańska urzędniczka potępiła "nielegalną okupację" Krymu. Mówiła też o tysiącach ofiar konfliktu. - Kosztowało to już życie ponad 6 tys. Ukraińców, setki młodych Rosjan także straciły życie na wschodniej Ukrainie, gdzie zostali wysłani przez Kreml, by walczyć i umierać - powiedziała Nuland.
"Jastrząb" Nuland
AFP zwraca uwagę, że Nuland to najwyższa rangą przedstawicielka Departamentu Stanu USA odpowiedzialna w tym resorcie za Europę i wyznaczona od ponad roku do zajmowania się sprawą konfliktu ukraińskiego; jest przy tym bardzo twarda wobec Moskwy.
W zeszłym tygodniu Nuland mówiła przed komisją spraw zagranicznych Izby Reprezentantów amerykańskiego Kongresu, że tysiące rosyjskich żołnierzy zostało wysłanych na wschód Ukrainy, żeby wesprzeć prorosyjskich separatystów.
Autor: //gak / Źródło: Voice of America, Interfax, PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: mil.ru