"Leon Amerykanin", "anty-Trump" i "niespodzianka". Włoska prasa o papieżu

Papież Leon XIV
Papież Leon XIV: pokój niech będzie z wami wszystkimi
Źródło: Reuters

Papież Leon XIV "może być naprawdę właściwą osobą, która zapewni Kościołowi kontynuację i jednocześnie jej brak" - stwierdza jeden z największych włoskich dzienników. Inne gazety nazywają go "anty-Trumpem nowej Ameryki" i "papieżem dwóch światów".

Kluczowe fakty:
  • Robert Prevost został wybrany w czwartek na Ojca Świętego, przyjął imię Leon XIV.
  • Leon XIV ma 69 lat i długie doświadczenie posługi w Peru.
  • Co o nowo wybranym papieżu pisze w piątek włoska prasa?

8 maja 2025 roku świat poznał nowego papieża - następcę Franciszka. Decyzją Kolegium Kardynalskiego po czwartym głosowaniu został nim Amerykanin - kardynał Robert Prevost. Papieża wybrano bardzo szybko - decyzja podjęta przez 133 elektorów z 71 krajów zapadła po nieco ponad dobie od rozpoczęcia konklawe. 

"Augustianin, który kocha tenis i matematykę" - tak o nowym papieżu napisał włoski dziennik "Corriere della Sera".

Publicysta gazety zauważa: "Nawet jeśli Kościół działa na przestrzeni wieków, to nowy papież jest oceniany w pierwszych minutach. Pierwsze minuty Leona Amerykanina mówią nam, że zaprezentował się światu w sposób bardzo odmienny od swego poprzednika. Żadnego prostego stroju, wrócił czerwony mucet, żadnego przyjacielskiego 'dobry wieczór' ani improwizowanych słów, lecz napisane na kartce".

"Żadnego akcentu na swój temat" - odnotowuje również komentator. Zwraca uwagę na różnice w porównaniu z pierwszymi przemówieniami Jana Pawła I, Jana Pawła II i Benedykta XVI, którzy odnosili się również do siebie. Według niego, przemówienie Leona XIV "było najmniej narcystyczne w historii".

"W epoce sztucznych gestów i aroganckich tonów pod kątem mediów społecznościowych Amerykański Leon zdaje się zmierzać w zupełnie inną stronę" - ocenia.

Papież Leon XIV
Papież Leon XIV
Źródło: PAP/EPA/ANSA

"Styl Prevosta zjednał sobie współbraci kardynałów"

Według "Corriere della Sera", od początku kongregacji generalnych kardynałów, czyli ich narad w okresie wakatu w Stolicy Apostolskiej, "powszechna była świadomość tego, że nie jest to moment na podziały i że trzeba dać dobry przykład światu z Kaplicy Sykstyńskiej".

"Na planecie rozszarpanej przez konflikty pierwszym sygnałem, jakie konklawe dało światu, jest zdolność do tego, by godzić różnice, nie unicestwiając ich" - czytamy.

Dziennik zwraca jednocześnie uwagę, że pozycja kardynała Roberta Prevosta, dzięki jego autorytetowi, umacniała się w ostatnich dniach. Zarazem panowało przekonanie, że jego nazwisko może pojawić się wraz z innymi w drugiej kolejności głosowania, gdy zablokowane zostaną kandydatury głównych faworytów, czyli kardynałów Pietro Parolina i Luisa Antonio Tagle.

Tymczasem - stwierdza gazeta - amerykański kandydat od razu otrzymał duże poparcie i zdobył wymaganą większość dwóch trzecich głosów. W artykule przytoczono również opinie kardynałów, którzy przed konklawe powtarzali: "Potrzebujemy duszpasterza, ojca".

"I to właśnie styl Prevosta zjednał sobie współbraci kardynałów" - dodaje "Corriere della Sera".

Na jej łamach wypowiada się także założyciel dobroczynnej rzymskiej Wspólnoty Sant'Egidio Andrea Riccardi, który wyraża przekonanie, że nowy papież "wie, co to ubóstwo, i będzie potrafił realizować idee swego poprzednika Franciszka, choć jego zdaniem będzie to odmienna kontynuacja tego dziedzictwa".

Pierwszy papież z Ameryki Północnej w historii

Dziennik "La Repubblica" zamieszcza nagłówek "Amerykański papież". Jego publicysta pisze o sile pierwszego przesłania Leona XIV, który w swoim pierwszym wystąpieniu 10 razy użył słowa "pokój".

Ocenia on: "Świadomość Kościoła w obliczu kryzysu na świecie, który dryfuje i nie ma już wspólnego pojęcia dobra i zła, skróciła konklawe i doprowadziła do wyboru pierwszego papieża z Ameryki Północnej w historii".

"Z Prevostem, po Wojtyle, Ratzingerze i Bergoglio, naprawdę zakończyła się epoka włoskich papieży według tradycji, z pokusy i obowiązku" - stwierdza gazeta.

Całe przemówienie nowego papieża Leona XIV
Źródło: Reuters

"Jeśli wybór imienia jest już programem, to Prevost zapowiedział nim, że będzie papieżem troszczącym się o kwestie społeczne" - zaznacza się w rzymskim dzienniku. Przypomina on również encyklikę "Rerum novarum" Leona XIII z 1891 roku, uważaną za przełom w katolickiej nauce społecznej.

Analizowana jest też wymowa stroju nowego papieża, który na balkonie Bazyliki Świętego Piotra miał czerwony mucet, czyli rodzaj pelerynki, oraz stułę: "pod znakiem kontynuacji, w formalnych szatach". Interpretuje się to jako powrót do tradycji. Jak przypomniano, papież Franciszek, wyszedł na balkon tylko w białej sutannie.

Wybór imienia i "anty-Trump nowej Ameryki"

Gazeta "La Stampa" nazywa Leona XIV "papieżem dwóch światów" i "anty-Trumpem nowej Ameryki". Jego wybór uważa za "niespodziankę", a także przypomina jego życie między peryferiami w USA a Ameryką Łacińską i posługę w Peru - w służbie migrantów i na rzecz budowy dialogu między kulturami.

"Augustianin po jezuicie, kontynuacja w braku kontynuacji" - tak wybór ocenia znany włoski teolog Vito Mancuso, który stwierdza, że "Kościół potrzebuje kontynuacji i jednocześnie jej braku wobec papieża Franciszka".

"Uważam, że Robert Francis Prevost nie obrał ani imienia Jan, ani Paweł, ani Benedykt, ani Franciszek, ani nie połączył ich, lecz wybrał imię Leon, chcąc zasygnalizować nowy początek". Jak dodaje, "on może być naprawdę właściwą osobą, która zapewni Kościołowi kontynuację i jednocześnie jej brak".

"La Stampa" zauważa również, że papież z USA "mówi z Bazyliki Świętego Piotra po włosku, pozdrawia po hiszpańsku i nie mówi ani jednego słowa po angielsku". Jak podaje, nowy biskup Rzymu jako dotychczasowy prefekt Dykasterii do spraw Biskupów ma ścisłe relacje z większością Episkopatów na świecie.

"Papież nieoczekiwany, ale nie do końca"

"Il Messaggero" zauważa natomiast, że Leon XIV "to papież nieoczekiwany, ale nie do końca, bo był na liście faworytów, choć nie w pierwszym rzędzie".

"To zaś, co zabrzmiało naprawdę nieoczekiwanie, to wybór imienia" - dodaje. Jak ocenia dziennik, "to nie będzie fotokopia papieża Bergoglio", wskazuje na to - jak czytamy - strój Leona XIV: pozłacana stuła i czerwony mucet.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: