Trzy obrazy autorstwa Huntera Bidena, syna urzędującego prezydenta Stanów Zjednoczonych, zostały wystawione na sprzedaż w galerii sztuki na nowojorskim Manhattanie. Każdy został wyceniony na 85 tysięcy dolarów.
Prace Huntera Bidena to część zbiorowej wystawy w Georges Berges Gallery w SoHo zatytułowanej "Bridging the Abstract". Obok obrazów Bidena zawisły także dzieła innych artystów, w tym czołowych przedstawicieli ekspresjonizmu abstrakcyjnego, jak Elaine de Kooning czy Helen Frankenthaler - donosi CNN.
Stacja podkreśla, że cena bazowa dzieł Huntera Bidena - 85 tysięcy dolarów za sztukę - jest dosyć zaskakująca. CNN przypomina, że od czasu, gdy republikanie zdobyli większość w Izbie Reprezentantów, kontakty biznesowe Huntera Bidena - w tym jego kwitnąca kariera artystyczna - znalazły się pod lupą kongresmenów.
- Kiedy zacząłem współpracę z Hunterem, jego ojciec nie był nawet nominowany. Nie spodziewałem się, że dostanie nominację, a co dopiero - wygra z urzędującym prezydentem. Zorganizowanie takiej wystawy po tym fakcie wymagało ode mnie bardzo wiele pracy. Ale nawet teraz, wystawianie tych obrazów niesie ze sobą pewne wyzwania, związane z osobą Huntera Bidena. Trzeba być prawdziwym pasjonatem, żeby wystawiać jego sztukę - powiedział stacji CNN właściciel galerii Georges Berges.
Berges, który nazwał Huntera Bidena jednym ze swoich najlepszych przyjaciół, zaprzeczył, by jego prace były wykorzystywane do kupowania wpływów politycznych. - Polityka można kupić za znacznie niższą cenę - stwierdził.
CNN, powołując się na dwóch anonimowych informatorów, podaje, że nabywcy obrazów pozostaną anonimowi, zarówno dla opinii publicznej, jak i samego autora. Nie będzie więc wiadomo ani kto kupił dzieło, ani nawet kto brał udział w jego licytacji - zaznacza stacja. Informatorzy zaznaczyli również, że jeśli pojawi się nietypowa sytuacja, na przykład wylicytowana cena będzie podejrzanie wysoka lub licytujący nie będzie wykazywał zainteresowania pracą - galeria odrzuci taką ofertę. CNN zwraca jednak uwagę na brak jasnego mechanizmu egzekwowania standardów uzgodnionych przez galerię i potencjalnych nabywców.
Hunter Biden po lupą kongresmenów
Stacja przypomina, że kariera artystyczna Huntera Bidena jest przedmiotem śledztwa prowadzonego przez republikanów w Izbie Reprezentantów. W zeszłym miesiącu przewodniczący komisji, republikanin James Comer zwrócił się do galerii z prośbą o więcej informacji na temat anonimowych transakcji dzieł Huntera Bidena.
"Pan Berges odmówił podania jakichkolwiek informacji na temat tego, kto kupuje dzieła pana Bidena" - poinformował później Comer. "Zdecydował się utrudnić nam pracę, najwyraźniej starając się chronić pana Bidena i/lub nabywców sztuki pana Bidena przed nadzorem Kongresu" - dodał.
CNN podkreśla, że nadal nie jest jasne, ile sztuk obrazów Huntera Bidena zostało do tej pory sprzedanych, kto je nabył oraz za ile.
Odnosząc się do zarzutów dotyczących wyceny dzieł Huntera Bidena, Berges powiedział stacji CNN, że mowa o "branży, która przykleiła banana do ściany i sprzedała go za 100 tysięcy dolarów". - Więc jeśli mówisz o racjonalności w świecie sztuki, tak naprawdę nie znasz tego świata - stwierdził, dodając, że ostatecznie "to wolny rynek".
To nie jedyne kontrowersje wokół osoby Huntera Bidena. Jesienią ubiegłego roku dziennik "Washington Post" informował, że syn prezydenta USA może usłyszeć zarzuty w sprawie przestępstw podatkowych i kłamania w sprawie nabycia broni palnej. Dochodzenie miało początkowo dotyczyć zagranicznych inicjatyw biznesowych Huntera Bidena m.in. w Chinach i na Ukrainie, lecz ostatecznie skupiło się na rzekomo niezdeklarowanych dochodach syna prezydenta oraz kłamstwie zawartym w dokumentach dotyczących nabycia broni palnej.
Źródło: CNN