Chińskie władze donoszą o coraz liczniejszych przypadkach zarażenia nowym szczepem ptasiej grypy. Obecność wirusa H7N9 stwierdzono już u 60 osób. 13 zarażonych osób zmarło.
W weekend do szpitali przyjęto sześć nowych osób z stwierdzoną obecnością H7N9. Co najważniejsze, obecność wirusa nie jest ograniczona jedynie do wschodnich Chin. Dwa przypadki zanotowano w centralnej prowincji Henan.
Nieuchwytna nowość
Najwięcej osób z stwierdzoną obecnością H7N9 zdiagnozowano w Szanghaju, gdzie doliczono się łącznie 24 przypadków. To właśnie wokół tej wielkiej metropolii jest poszukiwane źródło nowego szczepu wirusa. Chińscy naukowcy przypuszczają, że H7N9 jest mutacją powstałą w wyniku kontaktu dzikiego ptactwa wędrownego z ptakami hodowanymi na fermach.
Do tej pory nie stwierdzono, aby nowy wirus przenosił się pomiędzy ludźmi, co mogłoby doprowadzić do niebezpiecznej epidemii. Wszystkie zarażenia miały mieć miejsce w wyniku kontaktu z chorymi ptakami. W niektórych miastach zakazano handlu żywym ptactwem na miejskich targowiskach.
Jak poinformowała Międzynarodowa Organizacja Zdrowia, nie udało się ustalić źródła nowego wirusa i dochodzenie trwa. - Dopóki nie uda nam się go zlokalizować, należy się spodziewać większej ilości zarażeń - przestrzegła organizacja.
Autor: mk//gak / Źródło: CNN
Źródło zdjęcia głównego: EPA