Rekordowe ceny złota na świecie sprawiły, że w Ameryce, po 160 latach, wybucha nowa gorączka złota. Za uncję można dziś dostać 1000 dolarów.
- Możesz zapłacić swoje rachunki, jeśli żyjesz skromnie - mówi John Gurney, który pół roku temu rzucił pracę, żeby zająć się tylko poszukiwaniem złota.
John szuka swojego szczęścia w płytkiej rzece w Jamestown w Kalifornii - sercu Złotej Krainy. W 1849 roku tysiące ludzi przybyły na to miejsce w poszukiwaniu bogactwa.
Dzisiejsi poszukiwacze złota pracują tak samo jak ich poprzednicy w XIX wieku: zbierają muł z dna rzeki, przepuszczają go przez sito w celu oczyszczenia z większych kamieni, następnie oczyszczony muł biorą do ręki i szukają w nim kawałków drogocennego kruszcu.
Teraz, kiedy panuje niepewna sytuacja na giełdach całego świata, złoto wydaje się być bardzo stabilną inwestycją.
W ciągu dwudziestu minut można znaleźć kilka małych kawałków złota. - Nie jest to dużo pieniędzy - mówi John - ale zbieram każdy kawałek i szukam dalej. Nigdy nie wiadomo kiedy uda się zgarnąć większą pulę.
Eksperci uważają jednak, że większość kalifornijskiego złota, została już odkryta i wywieziona. Jednak ludziom szukającym złota ten fakt nie przeszkadza, ponieważ cena złota sięga dziś 1000 dolarów za uncję.
Źródło: BBC, AP, Reuters, CNN
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu