Rdzenni mieszkańcy Skandynawii i aktywiści klimatyczni - w ramach protestu przeciwko wybudowaniu największej w Norwegii farmy wiatrowej - zablokowali wejście do budynku resortu ropy naftowej i energii. Ich zdaniem elektrownia ma utrudniać wypas reniferów. Do protestu w Oslo przyłączyła się znana szwedzka aktywistka klimatyczna Greta Thunberg.
Grupa Saamów, rdzennej ludności Skandynawii, oraz aktywiści klimatyczni, w tym Szwedka Greta Thunberg, zablokowali wejście do norweskiego ministerstwa ropy naftowej i energii w Oslo. Jak poinformowała policja, w nocy z niedzieli na poniedziałek z budynku ministerstwa mundurowi usunęli 13 nielegalnie przebywających tam od czwartku osób.
Nad ranem jednak aktywiści wrócili, blokując drzwi od zewnątrz łańcuchami, a liczba manifestantów wzrosła do kilkudziesięciu. Do protestu w Oslo przyłączyła się znana szwedzka aktywistka klimatyczna Gretha Thunberg.
W poniedziałek urzędnicy ministerstwa ropy oraz kilku innych znajdujących się w biurowcu resortów zostali zmuszeni do pracy zdalnej z domu.
Farma wiatrowa a wypas reniferów
Powodem protestu jest wybudowanie na półwyspie Fosen, na północ od Trondheim, elektrowni wiatrowej składającej się ze 150 turbin, która zdaniem tamtejszej ludności oraz aktywistów utrudnia wypas reniferów. "Turbiny muszą zostać zburzone, a ziemia zwrócona ludowi Saami" - uważa liderka blokady i przedstawicielka rdzennej ludności Skandynawii Ella Marie Haetta Isaksen.
Saamowie powołują się na korzystny dla siebie wyrok Sądu Najwyższego z 2021 roku, który uznał, że inwestycja "narusza prawa Saamów do ich praktyk" i uznaje pozwolenie na inwestycję za nieważną. Jednocześnie sąd nie rozstrzygnął, w jaki sposób wyrok ma zostać zrealizowany.
Minister ropy i energii Terje Aasland w wypowiedzi dla agencji NTB opowiedział się za wydaniem decyzji administracyjnej, która pozwoli na działalność farmy wiatrowej oraz zabezpieczy interesy Saamów. Aasland przebywa na spotkaniu ministrów energii w Sztokholmie. Do Oslo ma powrócić w czwartek.
Źródło: PAP