Członkowie prokremlowskiego klubu motocyklowego Nocne Wilki zorganizowali dla dzieci w Sewastopolu imprezę rodem z czasów radzieckich: "Zarnicę" przypominającą ćwiczenia wojskowe. 300 dzieci z całej Rosji uczyło się "składać spadochrony, trenowało wytrzymałość i realizować normy ministerstwa sportu". Zabawa miała za zadanie "oderwać dzieci od komputerów".
Nocne Wilki urządziły militarną grę "Zarnica" (słowo oznacza błyskawicę bez grzmotu) na górze Gasforta w Sewastopolu - poinformowały władze Sewastopola. Była to imitacja działań bojowych, przypominających ćwiczenia wojskowe. "Zarnice" powszechnie organizowane były w czasach ZSRR podczas letnich obozów pionierskich.
Trening z Nocnymi Wilkami
Motocykliści urządzili sztafetę, warsztaty składania broni i spadochronów, lekcje strzelania do celu i inne ćwiczenia, których celem ma być "zwiększenie wytrzymałości młodzieży". Tym sposobem 300 nastolatków z różnych regionów Rosji przez dwa dni trenowało pod okiem Nocnych Wilków.
- Radzieckie wychowanie dzieci było ideologiczne, a jednym z jego elementów było wychowanie wojskowo-patriotyczne, przygotowujące nas do służby w wojsku, do obrony Ojczyzny - powiedział gubernator anektowanego Sewastopola Siergiej Mieniajło. - "Zarnica" to sposób na oderwanie dzieci nie tylko od ulicy, ale też od komputerów. Na wywołanie w nich adrenaliny, wychowanie w nich duchu kolektywizmu, skierowania ich na właściwe tory - podkreślił Mieniajło.
Dodał, że liczy na to, że góra Gasforta zostanie "wykorzystana w turystyce jako centrum patriotyzmu", a nie miejsce, które zostanie zabudowane hotelami i barami.
Militarna "Zarnica"
"Wszechradziecką pionierska grę sportowo-wojskową Zarnica" wymyśliła w 1964 roku wiejska nauczycielka. Celem było patriotyczne wychowanie radzieckiej młodzieży i "zaznajomienie jej z warunkami służby w armii".
W 1967 roku została po raz pierwsze przeprowadzona w całym ZSRR na polecenie "pierwszego dowodzącego grą, marszałka Wasilija Kazakowa". W trakcie gry dwie drużyny "walczyły" ze sobą, biorąc jeńców i "zabijając" przeciwnika, zrywając mu pagony.
Hektary dla Nocnych Wilków
W kwietniu 2014 roku Nocne Wilki zajęły działkę u podnóża góry Gasforta na Krymie. Należała ona do przedsiębiorstwa specjalizującego się w wydobywaniu kamieni i tworzeniu materiałów budowlanych. Kierownictwo firmy złożyło w tej sprawie skargę na Nocne Wilki.
Tymczasem 15 maja rosyjski klub motocyklowy otrzymał w Sewastopolu na Krymie ponad 250 hektarów ziemi. Na atrakcyjnym terenie zwolennicy władz na Kremlu mają zbudować "centrum patriotyczne, propagujące uprawianie sportu i edukację patriotyczną". Decyzję o przekazaniu ziemi motocyklistom podjął właśnie gubernator Sewastopola Siergiej Mieniajło.
Kosztowna dzierżawa
Nocnym Wilkom wydzierżawiono 267 hektarów gruntu po preferencyjnej cenie, stanowiącej zaledwie 0,1 proc. wartości od ceny rynkowej.
Władze miasta, gdzie stacjonują rosyjska flota, tłumaczą, że "klub motocyklowy nie jest organizacją dochodową", a przekazanie ziemi ma na celu realizację "misji społecznej" polegającej m.in. na promowaniu sportu, kultury i rozwoju "edukacji patriotycznej".
Jak obliczył Georgij Ałbułow z rosyjskiej Fundacji ds. Walki z Korupcją, za dzierżawę metra kwadratowego przyznanej ziemi, Nocne Wilki zapłacą ok. 50 kopiejek (ok. jednego centa amerykańskiego).
Autor: asz\mtom / Źródło: krymr.com
Źródło zdjęcia głównego: Reuters TV