Niemiecka straż graniczna będzie próbowała powstrzymać członków klubu motocyklowego Nocne Wilki przed wjazdem do kraju - poinformował rzecznik ministerstwa spraw zagranicznych Niemiec Martin Schaefer.
W sobotę w Moskwie rozpoczął się rajd rosyjskich motocyklistów m.in. z klubu Nocne Wilki, którzy chcą w ramach uczczenia 70. rocznicy zwycięstwa nad faszyzmem dojechać do Berlina.
W piątek polskie MSZ przekazało rosyjskiej ambasadzie notę dyplomatyczną z informacją o odmowie wjazdu na terytorium Polski Nocnym Wilkom. Polska Straż Graniczna nie wpuściła w poniedziałek grupy dziesięciu motocyklistów, którzy mieli być związani z klubem.
Problemy czekają na niemieckiej granicy
Nocne Wilki muszą się też liczyć z trudnościami przy wjeździe do Niemiec. Jak poinformował w poniedziałek rzecznik niemieckiego ministerstwa spraw zagranicznych Martin Schaefer, strażnicy nie wpuszczą nawet tych osób, które mają wizę.
- Mamy procedury, które pozwalają na anulowanie wydanej już wizy. Można odmówić wjazdu do kraju osobie, która ma ważną wizę - wyjaśnił Schaefer, zaznaczając, że perspektywa przejazdu Nocnym Wilków przez Berlin 9 maja jest "nie do zaakceptowania".
- Nie ma w tym co prawda nic sprzecznego z prawem, a my szanujemy wolność słowa i zgromadzeń. Zdecydowaliśmy jednak, że cele niektórych osób z Nocnych Wilków są sprzeczne z ich deklaracjami - dodał. Wyjaśnił, że jednym z przejawów złej woli członków grupy jest poparcie dla agresywnej polityki Władimira Putina i aneksji Krymu.
Autor: kg\mtom / Źródło: Reuters