Prezydent Iraku Barham Salih pogratulował piątek laureatce Pokojowej Nagrody Nobla pochodzącej z Iraku jazydzkiej działaczce społecznej Nadii Murad. Nagroda jest uznaniem dla wszystkich Irakijczyków, którzy walczyli z terroryzmem i nietolerancją religijną - ocenił.
Nowo wybrany iracki szef państwa pogratulował 25-letniej laureatce nagrody. Ocenił, że to wyróżnienie jest także "uszanowaniem rozpaczliwej sytuacji" Jazydów i "uznaniem dla wszystkich Irakijczyków, którzy walczyli z terroryzmem i nietolerancją religijną".
Norweski Komitet Noblowski przyznał tegoroczną nagrodę za wysiłki, by "położyć kres przemocy seksualnej jako broni w konfliktach zbrojnych". Razem z Murad nagrodę otrzymał kongijski ginekolog Denis Mukwege.
Ambasadorka ONZ
Murad była niewolnicą seksualną dżihadystów z tak zwanego Państwa Islamskiego (IS) od 2014 do 2016 roku, gdy udało jej się zbiec. Po ucieczce zamieszkała w Niemczech. Jak podkreśliła przewodnicząca Norweskiego Komitetu Noblowskiego Berit Reiss-Andersen, "jest ona świadkiem nadużyć, okazała niezwykłą odwagę w mówieniu o cierpieniu własnym oraz innych kobiet". - Jest jedną z trzech tysięcy jazydzkich dziewcząt, które zostały zgwałcone - przypomniała Reiss-Andersen.
Laureatka nagrody od 2016 roku jest ambasadorką ONZ ds. ofiar handlu ludźmi. Jej sześciu braci i matka zostało zabitych przez dżihadystów z IS. Murad zabiega o to, by popełniane na jazydach przestępstwa zostały uznane za ludobójstwo.
Jazydzi są mniejszością religijną zamieszkującą region Niniwy, na północy w Iraku. Gdy w 2014 roku IS napadło na te obszary i dokonało tam masakry jazydów, kobiety i dziewczynki z tej mniejszości były wówczas masowo sprzedawane przez terrorystów jako seksualne niewolnice.
Ta zamieszkująca region Niniwy w Iraku mniejszość wyznaje synkretyczną religię powstałą z połączenia wierzeń indoirańskich, judaizmu, nestorianizmu i islamu. Tak zwane Państwo Islamskie traktuje jazydów jako odstępców od wiary zasługujących na śmierć.
"Za odwagę, współczucie i człowieczeństwo"
Przewodniczący Parlamentu Europejskiego Antonio Tajani, szef Rady Europejskiej Donald Tusk i wysoka przedstawiciel ds. polityki zagranicznej UE Federica Mogherini również złożyli w piątek gratulacje laureatom tegorocznej Pokojowej Nagrody Nobla.
"Gratuluję obojgu zwycięzcom tegorocznej Pokojowej Nagrody Nobla. Mają mój najgłębszy szacunek za odwagę, współczucie i człowieczeństwo, które wykazują w codziennej walce" - napisał na Twitterze Tusk.
Na odwagę Mukwege i Murad zwrócił uwagę także szef PE. "Jako człowiek pokoju i sprawiedliwości dr Mukwege jest drogowskazem człowieczeństwa w naszych niespokojnych czasach. Odważnie potępił wykorzystywanie przemocy seksualnej jako broni wojennej. Dziesiątki tysięcy kobiet i dziewcząt, które padły jej ofiarami, zawdzięczają rekonwalescencję dr. Mukwege" - napisał w oświadczeniu Tajani.
Szefowa unijnej dyplomacji podkreśliła, że tegoroczna Pokojowa Nagroda Nobla celebruje siłę, odwagę i wizje - historie kobiety i mężczyzny, którzy ryzykowali własnym życiem, by pomóc, chronić i ratować innych.
"Denis Mukwege i Nadia Murad pracowali niestrudzenie w swoich społecznościach, aby doprowadzić do zmian i położyć kres przemocy seksualnej wykorzystywanej jako narzędzie wojny" - napisała w oświadczeniu Mogherini. Jak zaznaczyła, historie laureatów inspirowały działania UE w ostatnich latach.
"Nadia Murad odrzuciła przemoc narzucaną jej samej i jej narodowi. Sprzeciwiała się temu, że ludzie mogą być niewolnikami z powodu swoich przekonań religijnych, że kobiety mogą być traktowane jak trofeum wojenne, że gwałty i przemoc seksualna podczas konfliktów mogą zostać przyjęte za normalną praktykę, a nie uznane za to, czym są, tj. zbrodniami wojennymi" - podkreśliła szefowa unijnej dyplomacji.
Autor: adso / Źródło: PAP