Nigeryjskie wojsko, przeprowadzając nalot w północno-zachodnim nigeryjskim stanie Zamfara, pomyliło bandytów z grupą cywilów. Zginęło co najmniej 20 osób - poinformował gubernator stanu Dauda Lawal. Nie jest to już pierwszy tego typu wypadek. Na skutek podobnej pomyłki pod koniec grudnia minionego roku w sąsiednim stanie Sokoto zbombardowano dwie wioski, w których zginęło 10 cywilów. W ciągu ostatnich ośmiu lat nigeryjskie siły powietrzne przeprowadziły łącznie 17 omyłkowych nalotów, zabijając około 500 osób.
Nigeryjska armia coraz częściej stosuje ataki powietrzne przeciwko bandytom w północno-zachodnim i centralnym regionie kraju. Rzecznik nigeryjskich sił powietrznych (NAF) Olusola Akinboyewa przekazał w niedzielę późnym wieczorem, że jeden z takich nalotów został przeprowadzony w sobotę w północno-zachodnim stanie Zamfara, a wojsku udało się uratować porwane przez bandytów osoby.
Akinboyewa powiedział też, że prowadzone jest dochodzenie związane z informacjami o ofiarach cywilnych nalotu.
Gubernator tego stanu Dauda Lawal w wydanym w niedzielę oświadczeniu poinformował bowiem, że co najmniej 20 osób zginęło w wiosce Tungar Kara, gdy w sobotnią noc przeprowadzający nalot bombowy pilot pomylił ich z działającymi w regionie bandytami.
Ofiar może być więcej, ponieważ według lokalnych mediów wciąż trwa przeczesywanie terenu przez rodziny zabitych i zaginionych.
Gubernator przekazał, że ofiarami cywilnymi byli członkowie lokalnej straży obywatelskiej.
Ale według AFP, powołującej się na rozmowy z miejscowymi, to sami członkowie straży przepędzili atakujących ich bandytów i właśnie wracali do swoich wiosek, gdy zostali zbombardowani.
Władze skupiły się na sukcesach operacji, chciano przykryć pomyłkę
Władze próbowały przykryć to zdarzenie, wyolbrzymiając ogólny sukces operacji.
"Otrzymaliśmy wiele pozytywnych raportów o precyzyjnych atakach przeprowadzonych przez nasze lotnictwo w weekend na niespokojnych obszarach samorządu lokalnego Maradun i Zurmi. Interwencja wojska znacznie osłabiła zdolność operacyjną bandytów i pokazała zaangażowanie nigeryjskich sił powietrznych w wypełnianie ich konstytucyjnego mandatu ochrony cywilów oraz ochrony życia i mienia ludzi" - chwalił działanie armii gubernator Lawal.
Na koniec oznajmił, że "niestety, niektórzy lokalni strażnicy również zostali dotknięci podczas tej operacji, co spowodowało utratę życia". - Modlimy się za nich - dodał.
Kilkanaście pomyłek armii, zginęło pół tysiąca osób
Na skutek podobnej pomyłki pod koniec grudnia minionego roku w sąsiednim stanie Sokoto zbombardowano dwie wioski, w których zginęło 10 cywilów. Afrykańska firma konsultingowa SBM Intelligence wyliczyła, że nigeryjskie siły powietrzne przeprowadziły 17 omyłkowych nalotów w okresie od stycznia 2017 r. do września 2024 r., zabijając około 500 osób.
Wojsko Nigerii walczy z kilkoma grupami dżihadystów, które chcą ustanowić swój kalifat, ale także z gangami przestępczymi, które od dekad terroryzują społeczność w północno-zachodniej części kraju. Bandyci wywodzący się zwykle z ludów pasterskich napadają na rolników, zabijają i porywają ich dla okupu, palą domy i uprowadzają bydło.
Źródło: PAP, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Afolabi Sotunde / Reuters / Forum