Szef armii zginął w katastrofie lotniczej. Wojsko bada doniesienia o śmierci przywódcy dżihadystów

Źródło:
Reuters, PAP
Lotnisko w nigeryjskim Kadunie
Lotnisko w nigeryjskim Kadunie
Google Earth
Lotnisko w nigeryjskim Kadunie Google Earth

Szef sztabu nigeryjskiej armii generał porucznik Ibrahim Attahiru i jego współpracownicy zginęli w piątek w katastrofie lotniczej na północy kraju. Wcześniej tego dnia nigeryjska armia poinformowała, że bada doniesienia o śmierci przywódcy dżihadystycznego ugrupowania Boko Haram.

Siły powietrzne przekazały, że ich samolot z Ibrahimem Attahiru na pokładzie rozbił się w piątek w pobliżu lotniska w stanie Kaduna na północy kraju. Zginęło także 10 pozostałych osób znajdujących się na pokładzie maszyny.

Prezydent Nigerii Muhammadu Buhari awansował Attahiru w styczniu tego roku po latach narastającej krytyki w związku z szerzącą się przemocą ze strony islamskich bojowników i uzbrojonych gangów.

Doniesienia o śmierci przywódcy dżihadystów

W czwartek część nigeryjskich mediów podała, powołując się na źródła wywiadowcze, że Abubakar Shekau, przywódca dżihadystycznej organizacji Boko Haram, działającej głównie na północy Nigerii, został poważnie ranny lub zginął w starciach z członkami organizacji Państwo Islamskie Prowincji Afryki Zachodniej (ISWAP). ISWAP odłączyło się od Boko Haram w 2016 roku.

Rzecznik nigeryjskiej armii Mohammed Yerim poinformował w piątek, że wojsko prowadzi w tej sprawie dochodzenie. - Na razie to plotka. Sprawdzamy ją. Będziemy mogli wypowiedzieć się w tej sprawie tylko, jeśli potwierdzimy te doniesienia - powiedział Yerim.

Jak przypomina agencja Reutera, na przestrzeni ostatnich 12 lat kilkukrotnie pojawiały się doniesienia o śmierci Shekau, które okazywały się nieprawdziwe.

Abubakar Shekau, przywódca Boko HaramVOA/Wikipedia

Islamska rebelia w Nigerii

Założone w 2002 roku ugrupowanie Boko Haram początkowo stawiało sobie za cel walkę z zachodnią edukacją i europejskim stylem życia. W 2009 roku organizacja rozpoczęła akcję zbrojną na rzecz przekształcenia Nigerii lub przynajmniej jej części w muzułmańskie państwo wyznaniowe, w którym obowiązywałoby prawo szariatu.

W 2014 roku organizacja, której nazwa oznacza "zachodnia edukacja jest zakazana", porwała 270 uczennic z miejscowości Chibok.  O ich uwolnienie apelowano poprzez głośną międzynarodową akcję "Bring back our girls", w której udział wzięła między innymi ówczesna pierwsza dama USA, Michelle Obama.

Szacuje się, że w wyniku islamistycznej rebelii od 2009 roku zginęło ponad 30 tysięcy osób, a 2,6 mln musiało opuścić swe domy. 170-milionowa Nigeria, jeden z najludniejszych krajów Afryki, jest prawie równo podzielona na muzułmanów i chrześcijan.

Autorka/Autor:momo\mtom

Źródło: Reuters, PAP

Źródło zdjęcia głównego: VOA/domena publiczna