Rosjanie mają zakusy na ukrócenie prawa do występowania organizacji pozarządowych na forum OBWE - informuje Reuters, powołując się na tajny dokument Kremla. Rosyjska propozycja najwyraźniej ma jednak małe szanse powodzenia.
Dotychczas organizacje pozarządowe (NGO - Non-Governmental Organization) mogą uczestniczyć w sesjach Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie wtedy, kiedy o to wystąpią. Jedynym warunkiem jest wcześniejsza rejestracja. Tylko organizacje propagujące przemoc i terror są niedopuszczane na to międzynarodowe forum.
Rosjanie te liberalne zasady chcą zaostrzyć. Proponują wprowadzenie trzech warunków: - organizacja pozarządowa powinna być uznawana przez "istniejące narodowe procedury"; - organizacja nie może odwoływać się do przemocy, ani tolerować terroryzmu i przemocy; - NGO musi działać w dziedzinie omawianej na danej sesji OBWE.
Dokument, do którego dotarł Reuters, mówi jeszcze, że organizacje powinny być poddane audytowi, jeśli wymaga tego narodowe prawo. Rosyjskie prawo tego wymaga.
Kreml chce zadusić krytykę?
Zachodni dyplomaci i działacze pozarządowi są zgodni: propozycja Kremla to kolejny krok w kierunku zacieśnienia kontroli nad niezależnymi organizacjami. Moskwa już wprowadziła rozwiązania utrudniające życie NGO-som. Już muszą być one licencjonowane, wpisane do rejestru i finansowane jedynie przez źródła krajowe.
Prezydent Władimir Putin i jego administracja niejednokrotnie oskarżał organizacje pozarządowe o ulegania, a czasami wręcz bycie narzędziem zagranicznych wywiadów. Niezależny sektor pozarządowy to również często cel oskarżeń o sprzyjanie terroryzmowi. Szczególnie dotyczy to organizacji pomagających Czeczenom lub działających na rzecz rosyjsko-czeczeńskiego pojednania.
Zachód się nie da
Rosyjska propozycja nie ma jednak szans na akceptację OBWE - uważają dyplomaci. Podkreślają, że zachodnie rządy, wspierane przez rodzime NGO-sy, nigdy nie zgodzą się na zakneblowanie niezależnych organizacji. Ewentualną zmianę na najbliższym spotkaniu OBWE 29 listopada musiałyby poprzeć wszystkie 56 państwa członkowskie. Wydaje się to bardzo mało prawdopodobne.
Źródło: Reuters, TVN24