Niemiecka wyspa pęka. Szykują się na "katastrofę"

Aktualizacja:

Niemcy niedługo mogą stracić część swojego terytorium. Na Hiddensee, jednej z wysp na Bałtyku, w pobliżu nadmorskich klifów pojawiła się wielka szczelina. Pęknięcie w ziemi ma niemal dwa kilometry długości. Władze w każdej chwili spodziewają się wielkiego osunięcia ziemi. - Szykujemy się na katastrofę - powiedział pracownik parku narodowego Pomorze Zachodnie, Frank Martitz.

Brzeg Hiddensee jest wysokim klifem, podobnym do tych spotykanych na polskim wybrzeżu. Ponieważ jest zbudowany głównie z piasku i mało trwałych skał, pod wpływem fal i deszczu nieustannie osuwa się tam ziemia. Jednak za każdym razem są to małe wydarzenia. Tym razem zapowiada się wielkie wydarzenie.

Jak tłumaczy Martitz, od kilku miesięcy brzeg wyspy jest nieustannie atakowany przez niespokojny Bałtyk i bardzo częste opady. Wywołało to wieki i powolny ruch ziemi, przez który powstała szczelina. Obecnie ma ona około 10 centymetrów szerokości i około metra głębokości, jednak w każdej chwili może gwałtownie się powiększyć.

W oczekiwaniu na wielkie osunięcie ziemi na przestrzeni dwóch kilometrów, zamknięto drogi, ścieżki spacerowe i zabroniono wstępu na znaczną część wyspy. Hiddensee przy ładniejszej pogodzie przyciąga wielu turystów.

Źródło: ENEX