Niemiecki dziennik "FAZ" sceptycznie podchodzi do forsowanego przez SPD pomysłu "małżeństwa dla wszystkich". Z kolei "Sueddeutsche Zeitung" popiera propozycję pełnego zrównania związków homoseksualnych z małżeństwami tradycyjnymi.
Dyskusja nad statusem związków jednopłciowych wybuchła na nowo po wypowiedzi kanclerz Angeli Merkel, która ogłosiła, że pozwoli posłom swojego klubu parlamentarnego CDU/CSU na głosowanie zgodne z ich sumieniem, bez dyscypliny partyjnej, co zostało odebrane jako wycofanie sprzeciwu szefowej rządu i partii wobec projektu małżeństwa dla wszystkich.
Współrządząca SPD podchwyciła tę inicjatywę i zapowiedziała, że głosowanie nad projektem ustawy w tej sprawie odbędzie się jeszcze w tym tygodniu.
"FAZ" do pomysłu podchodzi sceptycznie
"Frankfurter Allgemeine Zeitung" pisze w środę, że równouprawnienie jednopłciowych związków partnerskich i małżeństw heteroseksualnych "jest już właściwie faktem". "Istnieje jednak merytoryczna przyczyna uzasadniająca nie dyskryminację, lecz konstytucyjno-prawne zróżnicowanie. Tylko ze związku między mężczyzną i kobietą rodzą się dzieci" - zauważa Reinhard Mueller.
"Nie wszyscy mogą bądź chcą mieć własne dzieci, lecz każde dziecko ma swojego ojca i matkę. Nie mogą tego zmienić ani postęp techniczny, ani polityczna większość. Najmniejszą komórką społeczeństwa nie jest probówka" - czytamy w "FAZ".
Ustawodawca może oczywiście zdecydować o likwidacji przywilejów dla małżeństwa kobiety i mężczyzny - kontynuuje Mueller. Charakterystyczne jest jednak to, że - jak zaznacza - od dawna już nie mówi się o partnerstwie czy homomałżeństwie, lecz o "małżeństwie dla wszystkich". Jeśli tak, to instytucję tę można od razu całkowicie zlikwidować - proponuje przekornie komentator.
"Jeżeli decyduje to, że dwie osoby chcą być trwale za siebie odpowiedzialne, to dlaczego małżeństwa nie miałoby zawrzeć rodzeństwo? I dlaczego tylko dwie osoby? Miliony ludzi żyje z wieloma partnerami, na co pozwalają religie światowe" - pisze Mueller. "Uzasadniając ograniczenie związku do dwóch osób wskazuje się na kulturę. Słusznie. A kto był na początku? Mężczyzna i kobieta".
Merkel "rezygnuje z fundamentalnego stanowiska CDU/CSU"
"Sueddeutsche Zeitung" nie kryje natomiast radości z powodu zwrotu dokonanego przez Merkel. "Małżeństwo ekskluzywnie zastrzeżone dla mężczyzny i kobiety? To nie po bożemu, to nie ludzkie, to błąd" - pisze Heribert Prantl.
"Kampania wyborcza jeszcze na dobre nie rozpoczęła się, a Angela Merkel już zaakceptowała małżeństwo dla wszystkich" - stwierdza komentator. "Merkel jest taktykiem wyborczym wysokiej próby. Z wyliczoną na zimno kalkulacją oświadczyła, że chce otworzyć małżeństwo dla wszystkich. Rezygnuje z fundamentalnego stanowiska CDU/CSU, by usunąć przeszkody na drodze do nowego rządu - przeszkody położone na jej drodze przez ewentualnych partnerów koalicyjnych" - czytamy w "SZ".
Zdaniem Prantla małżeństwo dla wszystkich stanie się faktem "szybko lub trochę później". Zieloni, FDP i SPD stracą temat, dzięki któremu mogli przedstawiać partie chadeckie CDU i CSU jako "niedzisiejszych".
Do głosowania "dojdzie bardzo szybko"
"SZ" zwraca uwagę, że małżeństwa dla wszystkich nie ma w rządzącej Niemcami umowie koalicyjnej CDU/CSU z SPD, co oznacza, że forsowanie tego pomysłu przez socjaldemokratów mogłoby być powodem dla zerwania koalicji. Taka decyzja byłaby jednak, zdaniem Prantla, ze względu na popularność tego projektu w społeczeństwie "politycznie nierozsądna".
Według "SZ" do głosowania nad projektem ustawy w tej sprawie dojdzie bardzo szybko. Część posłów CDU/CSU poprze ustawę, a część zagłosuje przeciwko, co usatysfakcjonuje wyborców konserwatywnych. Konserwatywni parlamentarzyści skierują następnie wniosek do Trybunału Konstytucyjnego w Karlsruhe, domagając się utrzymania instytucji małżeństwa jako ekskluzywnego związku kobiety i mężczyzny.
"Skarga nie jest całkiem pozbawiona szans, ponieważ TK, przy całym swoim liberalizmie, trzymał się dotychczas w orzecznictwie tego, że "istotną zasadą strukturalną małżeństwa" jest związek kobiety i mężczyzny - pisze Prantl w "Sueddeutsche Zeitung".
Autor: pk/sk/jb / Źródło: PAP