Przyznał się do winy, dlatego zapadł łagodny wyrok. Amin K. przez lata przekazywał informacje z Federalnego Biura Prasowego egipskim służbom. Został skazany na rok i dziewięć miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu.
66-letni Amin K. był pracownikiem Federalnego Biura Prasowego kanclerz Angeli Merkel. Oprócz przekazywania informacji egipskim służbom usiłował też zwerbować jako szpiega tłumacza pracującego dla Bundestagu. Otrzymał wyrok w zawieszeniu na trzy lata, ponieważ przyznał się do popełnionego czynu. To efekt ugody pomiędzy prokuraturą federalną a obroną.
Informacje o członkach opozycji
Jak przekazał tygodnik "Der Spiegel", zadaniem Amina K. było zdobywanie informacji o członkach opozycji wobec rządu egipskiego mieszkających w Niemczech. Od lipca 2010 roku mężczyzna komunikował się z oficerami pracującymi w ambasadzie egipskiej w sposób - jak określiła prokuratura federalna w oskarżeniu - "konspiracyjny".
Jak podał wcześniej niemiecki nadawca Deutsche Welle, Amin K. przekazał egipskiemu wywiadowi nazwiska pięciu kolegów z biura prasowego o syryjskich korzeniach.
Szpieg w zamian za swoje usługi był zapraszany na oficjalne wydarzenia w ambasadzie egipskiej, ponadto władze Egiptu finansowały jego opiekę zdrowotną. "Der Spiegel" wskazał, że istnieją również pogłoski, iż matka Amina K. otrzymała pomoc od jednego ze starszych funkcjonariuszy w uzyskaniu egipskich uprawnień emerytalnych.
Źródło: PAP, Deutsche Welle