Sytuacja polityczna w Niemczech, gdzie rozpadła się koalicja rządowa, to "nowy, silny cios" dla Europy - ocenił "Le Figaro". Francuski dziennik wskazał na pilną potrzebę rozwiązania sytuacji w Niemczech. Zdaniem komentatora w obliczu wygranej Donalda Trumpa, Paryż i Berlin nie mogą sobie pozwolić na słabość.
Tydzień po upadku koalicji rządzącej w Bundestagu głos zabrał Olaf Scholz. W obliczu rządów mniejszościowych wszystko wskazuje na to, że w Niemczech odbędą się przedterminowe wybory do parlamentu. Francuski dziennik "Le Figaro" wyliczył potknięcia dotychczasowej koalicji i wskazał, że podobne problemy stoją również przed władzą w Paryżu.
Niemcy "znowu stały się chorym człowiekiem Europy"
Dziennik "Le Figaro" ocenił, że nękane recesją Niemcy pod rządami Olafa Scholza "znowu stały się chorym człowiekiem Europy". "Głos pierwszej potęgi kontynentu osłabł, sprowadzając się do 'nie' kanclerza (w kwestii Ukrainy, podatków na chińskie samochody elektryczne, energii nuklearnej), który próbuje uratować pozostałości starego modelu gospodarczego zamiast go zreformować" - ocenił komentator gazety.
Zwrócił uwagę, że w tym samym czasie Francja, inne mocarstwo europejskie, jest sparaliżowana z powodu "zdeprecjonowanego prezydenta" (osłabionego politycznie Emmanuela Macrona - red.) i braku większości parlamentarnej popierającej rząd. "To luksus, na który nie mogą sobie pozwolić Europejczycy, postawieni przed wyzwaniem w postaci wyboru Donalda Trumpa" - ostrzega "Le Figaro". Zdaniem dziennika pilne jest wyjaśnienie sytuacji w Niemczech.
Po upadku koalicji rządzącej kraj znalazł się w sytuacji rządów mniejszościowych. Jak informowała niemiecka agencja dpa, SPD, Zieloni i opozycyjni chadecy uzgodnili, że przedterminowe wybory do Bundestagu odbędą się 23 lutego 2025 r. Gotowość do rozwiązania parlamentu zadeklarował prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier. Z kolei Olaf Scholz przekazał, że 11 grudnia zwróci się do Bundestagu o udzielenie wotum zaufania dla jego rządu, a decyzja w tej sprawie zostanie podjęta 16 grudnia.
Kandydatem na kanclerza z ramienia opozycyjnego CDU ma zostać Friedrich Merz, lider ugrupowania. "Le Figaro" pozytywnie ocenia jego wypowiedzi o wzmocnieniu Europy i dostarczeniu Ukrainie pocisków Taurus. "To pożądana odmiana - pod warunkiem że dojdzie do jej realizacji" - konkluduje dziennik.
Źródło: PAP, Le Figaro
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/FILIP SINGER