Niemcy opuszczają Kościół

 
Niemcy po ujawnieniu skandalu z molestowaniem przez księży oddalają się z KościołaTVN24

W Niemczech znacznie wzrosła liczba wiernych decydujących się na wystąpienie z Kościoła - informuje w środę niemiecki dziennik "Die Welt". Zaznacza, że to efekt ujawnionych w minionych miesiącach przypadków molestowania dzieci w szkołach i instytucjach katolickich.

Według szacunków gazety, w ciągu minionych trzech miesięcy liczba katolików, którzy opuścili Kościół, była nawet dwukrotnie większa w porównaniu do tego samego okresu zeszłego roku.

W diecezji Fryburga z Kościoła wystąpiło w marcu tego roku 2711 katolików, podczas gdy w marcu 2009 r. - 1058. Z kolei w Ratyzbonie decyzję tę podjęło w zeszłym miesiącu 212 osób, podczas gdy w marcu rok wcześniej - 89 osób.

W Kolonii liczba wystąpień z Kościoła katolickiego podwoiła się.

"Niekorzystna tendencja przybiera na sile"

Jak podaje "Die Welt", niekorzystna tendencja przybiera na sile: w diecezji Rottenburga i Stuttgartu odnotowano w styczniu tego roku 1101 wystąpień z Kościoła katolickiego, a w marcu - już 2676. W Wuerzburgu liczba ta wzrosła sześciokrotnie - z 219 z styczniu do 1233 w marcu.

- O tym, że przyczyną tego wzrostu są ujawnione przypadki molestowania dzieci, świadczy porównanie z Kościołem ewangelickim, w którym liczba wystąpień była mniejsza - pisze "Die Welt". Dziennik przytacza dane, według których w pierwszym kwartale 2010 r. decyzję o wystąpieniu z Kościoła podjęło 221 ewangelików - o 41,1 proc. mniej niż przed rokiem (375), w Duesseldorfie - o 24,2 proc. mniej, w Hamburgu o 20,3 proc. mniej.

Mniej członków Kościoła oznacza mniejsze wpływy z podatku kościelnego, który pobierają wspólnoty religijne w Niemczech i który stanowi ok. 70 proc. ich dochodów.

Jak analizuje gazeta, po skandalu związanym z pedofilią duchownych, a także burzy wokół zdjęcia ekskomuniki z biskupów lefebrystów, w tym kłamcy oświęcimskiego Richarda Williamsona, na opuszczenie Kościoła katolickiego decydują się głównie ci jego członkowie, którzy nie są aktywni religijnie, ale pozostają w Kościele ze względu na szacunek dla instytucji, uważanej za potrzebną, wiarygodną i trwałą.

"Wskazanie na innych wywołuje fatalne wrażenie"

Komentując te doniesienia, przewodniczący Centralnego Komitetu Katolików w Niemczech Alois Glueck ostrzegł duchownych przed próbami przypisywania winy za nadużycia wobec dzieci takim zjawiskom, jak rewolucja seksualna albo homoseksualizm. - Wskazywanie na innych tylko wywołuje fatalne wrażenie, że próbuje się relatywizować własną winę - powiedział Glueck "Die Welt".

W Niemczech nie ustają tymczasem apele o ustąpienie bądź przynajmniej tymczasowe zaprzestanie sprawowania funkcji przez katolickiego biskupa Augsburga Waltera Mixę, oskarżanego o stosowanie w przeszłości przemocy wobec wychowanków domu dziecka w Schrobenhausen w Bawarii oraz o nieprawidłowości w fundacji finansującej dom dziecka. Mixa był w latach 1975-1996 proboszczem w Schrobenhausen.

Przewodniczący episkopatu Niemiec Robert Zollitsch oświadczył w środę, że trwają rozważania, czy w sytuacji tej "pomocny byłby okres duchowej kontemplacji" dla biskupa Mixy.

Mixa został w 1996 r. biskupem Eichstaett, a w 2005 r. Benedykt XVI mianował go biskupem Augsburga. Często zabiera on publicznie głos na aktualne tematy polityczne.

Źródło: PAP, lex.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN24