Kanclerz Olaf Scholz zaapelował do obywateli Niemiec, aby chronili Żydów w obliczu incydentów o charakterze antysemickim. - To kwestia odwagi moralnej - stwierdził Scholz (SPD) w wywiadzie dla dziennika "Mannheimer Morgen".
Ostatnio na terenie Niemiec nasiliły się demonstracje propalestyńskie w związku z wojną w Gazie będącą skutkiem ataku terrorystycznego islamistycznego Hamasu na izraelskim obszarze przygranicznym. W następstwie demonstracji, które miały miejsce podczas kończącego się weekendu (cztery tygodnie od rozpoczęcia wojny), policja prowadzi już dochodzenia w różnych sprawach - podsumowała dpa.
Scholz: musimy walczyć z antysemityzmem
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz zapewnił, że jego państwo chroni instytucje żydowskie. - Każdy, kto atakuje Żydów w Niemczech, atakuje nas wszystkich - dodał. Stwierdził, że obrona Żydów w obliczu incydentów o charakterze antysemickim "to kwestia odwagi moralnej".
- Nie będziemy akceptować antysemityzmu. Mamy przejrzyście jasne prawo: palenie izraelskich flag jest przestępstwem. Świętowanie śmierci niewinnych ludzi jest zbrodnią. Wykrzykiwanie haseł antysemickich jest przestępstwem - podkreślił Scholz, przypominając, że organy ścigania mają obowiązek karania takich naruszeń.
- Musimy walczyć z antysemityzmem - bezwarunkowo - stwierdził Scholz. Jak dodał, ma w tej kwestii zaufanie do policji i wymiaru sprawiedliwości. - Organy egzekwowania prawa dysponują niezbędnymi narzędziami i muszą z nich konsekwentnie korzystać. Mam wrażenie, że policja i sądy wiedzą, co robić - stwierdził.
Źródło: PAP