Czeski milioner jechał niemiecką autostradą z prędkością 417 km/h. Prokuratura wszczęła śledztwo

Źródło:
BBC

Na niektórych odcinkach autostrad w Niemczech nie obowiązują ograniczenia prędkości, ale czeski milioner, który podróżował z prędkością 417 km/h, mógł przekroczyć granice tolerancji – pisze BBC, informując o śledztwie niemieckich służb w sprawie jego jazdy w kraju związkowym Saksonia-Anhalt.

Niemieckie służby zainteresowały się sprawą Radima Passera po tym jak pochwalił się swoimi wyczynami w nagraniach publikowanych w internecie. Zamożny czeski właściciel sportowego samochodu zamieścił wideo, na którym widać m.in. jak latem 2021 roku jedzie trasą Berlin-Hanower swoim Bugatti Chironem, a prędkościomierz wskazuje chwilami nawet 417 km/h.

Passer napisał w komentarzach pod filmem, że "na całej długości była dobra widoczność", a "bezpieczeństwo było priorytetem". Dodał, że przejazd odbył się w zeszłym roku w niedzielę o godzinie 4:50 nad ranem. Zasugerował, że znał już tę drogę, bo pokonał wcześniej ten odcinek autostrady.

OGLĄDAJ NA ŻYWO W TVN24 GO

Dochodzenie w sprawie brawurowego przejazdu

Prokuratura w Stendal poinformowała, że wszczęła śledztwo w sprawie potencjalnie nielegalnego incydentu. Ma mu grozić kara więzienia do dwóch lat lub grzywna – podaje agencja Reutera.

Zgodnie z kodeksem karnym, jazda samochodem – także na autostradzie, na której nie ma limitu prędkości - może zostać uznana za niezgodną z prawem w momencie, gdy kierowca "porusza się z nieodpowiednią prędkością, w sposób rażąco naruszający przepisy ruchu drogowego i brawurowy".

Minister transportu Volker Wissing potępił postawę kierowcy, zauważając, że chociaż w Niemczech nie ma ograniczeń prędkości na niektórych odcinkach autostrad, to samochód powinien być zawsze "pod kontrolą" – przekazała agencja AFP.

Autorka/Autor:asty/adso

Źródło: BBC