Władze w Berlinie poczuwają się do politycznej, moralnej i finansowej odpowiedzialności za II wojnę światową, kwestię niemieckich reparacji dla Polski uważają jednak za zamkniętą - oświadczyła w środę zastępczyni rzecznika rządu Niemiec Ulrike Demmer.
Na cotygodniowym spotkaniu z dziennikarzami w Berlinie Demmer powiedziała, że rząd Niemiec nie otrzymał od strony polskiej żadnego oficjalnego stanowiska w sprawie reparacji, do którego mógłby się ustosunkować. - Niemcy oczywiście poczuwają się do politycznej, moralnej i finansowej odpowiedzialności za II wojnę światową. Wypłaciły reparacje w znacznej wysokości za ogólne szkody wojenne, także dla Polski i nadal świadczą zadośćuczynienie za nazistowskie krzywdy - powiedziała Demmer, odpowiadając na pytanie Polskiej Agencji Prasowej.
Roszczenia ministra Macierewicza i odpowiedź Niemiec
- Kwestia niemieckich reparacji dla Polski została w przeszłości ostatecznie uregulowana - prawnie i politycznie. W 1953 roku Polska wiążąco, a dotyczyło to całych Niemiec, zrezygnowała z dalszych świadczeń reparacyjnych dla całych Niemiec i w okresie późniejszym wielokrotnie to potwierdzała - wyjaśniła zastępczyni rzecznika rządu. Kwestię reparacji od Niemiec poruszył we wtorek minister obrony narodowej Antoni Macierewicz. Minister powiedział wówczas, że z punktu widzenia prawnego Niemcy bezdyskusyjnie winne są Polsce reparacje, których Polska się nigdy nie zrzekła. Wcześniej, w lipcu, temat odszkodowań za II wojnę światową poruszał prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Autor: arw/adso / Źródło: PAP