"Młoda alternatywa", młodzieżówka powiązana z drugą największą partią w Bundestagu - Alternatywą dla Niemiec - rozwiązała się wraz z końcem marca. Rozwiązanie organizacji, uznawanej przez niemiecki wywiad za ekstremistyczną, media oceniają jako "taktyczny manewr".
"Młoda Alternatywa" (Junge Alternative, JA) dokonała samorozwiązania w poniedziałek. Nastąpiło to dwa lata po tym, jak Federalny Urząd Ochrony Konstytucji (niemiecka służba kontrwywiadu cywilnego) uznał ją za prawicową organizację ekstremistyczną. Taka klasyfikacja oznaczała groźbę zakazu funkcjonowania "na mocy niemieckiego prawa mającego na celu zapobieżenie powtórzeniu się nazistowskiej przeszłości kraju", przekazał we wtorek portal Politico.
Politico podkreślił, że decyzja o samorozwiązaniu, popierana przez Alternatywę dla Niemiec (AfD), "postrzegana jest jako taktyczny manewr, którego celem jest ochrona i destygmatyzacja partii, która stanie się największą siłą opozycyjną w niemieckim Bundestagu" po utworzeniu nowej koalicji rządowej. - Transformacja nie polega na złagodzeniu ich ("Młodej Alternatywy" - red.) przekonań, jest to raczej czysto strategiczne posunięcie - oceniła w rozmowie z Politico politolożka Anna-Sophie Heinze z Uniwersytetu w Trewirze.
ZOBACZ TEŻ: "Nie mogą już milczeć". Apel do Merza
Nowa młodzieżówka AfD
AfD założy teraz nową organizację młodzieżową, która, w przeciwieństwie do JA, będzie bezpośrednio podlegać kierownictwu partii kierowanej przez Alice Weidel. Organizacja ma powstać jeszcze w tym roku. "Oprócz wielu wspomnień, mamy również misję: nadal spierać się i walczyć o Niemcy jutra!" - przekazali na Telegramie regionalni działacze JA przed jej samorozwiązaniem. "Przyczynimy się do politycznego zwrotu w nowej organizacji młodzieżowej" - podkreślili.
"Młoda Alternatywa" zdobyła rozgłos między innymi za sprawą publikowanych w mediach społecznościowych filmów generowanych przez sztuczną inteligencję, przedstawiających masową deportację migrantów z Niemiec. Jak odnotował "Deutsche Welle", działania organizacji "nie podobały się nawet wielu politykom AfD". Jednak partia oficjalnie nie była w stanie temu zaradzić, ponieważ JA "była pod względem prawnym niezależnym stowarzyszeniem", a członkostwo w AfD nie było wymagane.
"Zapora ogniowa" wokół AfD
Przedterminowe wybory do Bundestagu odbyły się w lutym. Określana jako populistyczna i skrajnie prawicowa AfD zajęła w nich drugie miejsce z poparciem na poziomie 20,8 procent, nie weszła jednak do koalicji rządzącej. Portal BBC wskazał po wyborach, że wokół tego ugrupowania nadal istnieje "zapora ogniowa" - niemieckie partie głównego nurtu wykluczają współpracę ze skrajną prawicą.
CZYTAJ WIĘCEJ: Pierwsze posiedzenie nowego Bundestagu. AfD się skarży
Autorka/Autor: wac//mm
Źródło: Politico, Deutsche Welle, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: HANNIBAL HANSCHKE/PAP