W Rosji nabiera rumieńców skandal wokół konfliktu trenera reprezentacji w piłce nożnej Fabio Capello z Nikołajem Tołstychem, prezesem Rosyjskiej Federacji Sportowej. Po tym, jak pojawiiły się zarzuty o opóźnienie comiesięcznych wypłat pensji szkoleniowca, Tołstych oburzony stwierdził: - W przededniu wielkiego Dnia Zwycięstwa poruszanie takich kwestii jest nie na miejscu. Zdenerwowany Capello nazwał prezesa RFA "szaleńcem".
Słowne przepychanki pomiędzy szkoleniowcem rosyjskiej reprezentacji a prezesem Rosyjskiej federacji Sportowej zaczęły się od stwierdzenia, które padło z ust syna Capellego, Pierfilippo, agenta własnego ojca.
Bez pensji
- Nie dostaliśmy pieniędzy za kwiecień. Nie możemy co miesiąc dowiadywać się w RFS, kiedy dojdzie pensja. Wcześniej czy później trzeba będzie postawić kropkę w tej historii, a jeśli nie będzie uregulowana - złożyć wniosek do organów dyscyplinarnych - powiedział Pierfilippo Capello w wywiadzie dla agencji TASS sugerując, że poda Rosjan do sądu w przypadku wstrzymywania płatności.
Wielkie święto
Nikołaj Tołstych, prezes Rosyjskiej Federacji Sportowej, skomentował tę wypowiedź słowami:
- Nasz kraj jest w przededniu wielkiego Dnia Zwycięstwa. I dziś nie trzeba dyskutować o wypłacie Capellego, ale złożyć hołd czynowi pokolenia, które pokonało faszyzm - powiedział Tołstych. - Trzeba złożyć hołd pokoleniu, które podarowało nam możliwość życia w wielkim, wolnym państwie, uhonorować tych, którzy uwolnili Europę i cały świat od faszyzmu. To święto nie tylko Rosji, ale wszystkich, którzy mieli wkład w to zwycięstwo. I w przededniu tego święta osoby, które podnoszą temat pensji Capellego, powinny zdawać sobie sprawę z tego, czym ta data jest dla milionów osób - stwierdził.
Niestosowne zachowanie
- Mam nadzieję, że Fabio Capello i jego syn Pierfilippo, ich bliscy oraz ci, którzy mają związek z zaproszeniem włoskiego specjalisty do Rosji i podpisaniem z nim kontraktów zdają sobie sprawę z tego, że poruszone przez nich kwestie są nikczemnie małe w porównaniu do wielkiego święta, które świętuje cały naród rosyjski. Mam nadzieję, że te osoby również świętują Dzień Zwycięstwa - podkreślił Tołstych.
- Niech dwaj włoscy obywatele, którzy osiągnęli wiek dojrzały i otrzymali 370 mln rubli (ok. 35 mln zł) i pretendują na kolejne wpływy, porównają swoje dochody z poziomem dochodów Rosjan w tym samym wieku. Sądzę, że dyskusja na temat wypłaty Capellego jest - delikatnie mówiąc - niestosowna w przededniu wielkiego święta Zwycięstwa. Podejrzewam jednak, że to jest potrzebne nie tylko Capellemu, ale i grupie osób, które postrzegają jego pracę w Rosji jako pewien projekt biznesowy - powiedział prezes RFS.
Wściekły trener
Fabio Capello wpadł we wściekłość.
- Bezgranicznie oburzyły mnie nietaktowne i szalone słowa prezesa Rosyjskiej Federacji Sportu - powiedział trener rosyjskiej reprezentacji. - Mój ojciec spędził w obozie koncentracyjnym ponad rok i wyszedł stamtąd po wojnie ważąc 48 kg. Dlatego proszę, panie prezydencie RFS, nie robić mi wykładu o tym, jakim świętem jest 9 maja. Człowiek, który szanuje siebie i innych oraz zobowiązania, których się podjął, nie ma prawa mówić podobnych rzeczy, jeśli jest zdrowy na umyśle - powiedział Capello.
- Nie domagam się więcej niż zapisano w kontrakcie, który podpisał sam Tołstych, nie usiłuję powiązać kolejnego wstrzymania swojej wypłaty z wielkim świętem, które jest obchodzone na całym świecie, w tym we Włoszech i w mojej rodzinie - podkreślił.
Lukratywny kontrakt
Capello nie otrzymywał wypłaty przez ponad pół roku - od czerwca 2014 do stycznia 2015 roku. Rosyjska Federacja Sportu spłaciła zadłużenie wobec trenera dzięki kredytowi od biznesmana Aliszera Usmanowa. Strona włoska była jednak niezadowolona, że dług wypłacono wg zaniżonego kursu walut.
W kwietniu do internetu wyciekł kontrakt Fabio Capellego, z którego wynika, że otrzymuje siedem mln euro rocznie.
Fabio Capello został szkoleniowcem rosyjskiej kadry narodowej w czerwcu 2012 roku. W styczniu 2014 roku przedłużył kontrakt do 2018 roku. W przypadku zerwania kontraktu przez włoskiego szkoleniowca, traci on prawo do odprawy.
Powtórka z wymówki
Internetowy portal sports.ru przypomniał, że Nikołaj Tołstych już raz tłumaczył wstrzymanie wypłaty pensji włoskiemu trenerowi "ważnym świętem".
W grudniu 2014 roku oświadczył, że nie będzie rozmawiać o pieniądzach dla Capellego w przededniu Nowego Roku.
- Cały kraj szykuje się do wielkiego święta, powitania Nowego Roku, a my będziemy gadać o pensji? Co to ma być? Najważniejsze wydarzenie w życiu kraju? - pytał urzędnik.
Autor: asz//rzw / Źródło: meduza.io, newsru.com, lenta.ru
Źródło zdjęcia głównego: Serg Stallone / Wikipedia (CC BY-SA 3.0)