Nie popędzać, nie krytykować, nie histeryzować. Węgierski sposób na Brexit

[object Object]
Co zmieni Brexit? Materiał magazynu "Polska i świat"tvn24
wideo 2/27

Brukselska polityka imigracyjna zagraża jedności UE i dlatego należy z nią ostatecznie skończyć – ocenił w poniedziałek minister spraw zagranicznych Węgier Peter Szijjarto po spotkaniu z szefami dyplomacji państw Grupy Wyszehradzkiej oraz Niemiec i Francji.

Według Szijjarto "bodaj najważniejszą nauką" wypływającą z brytyjskiego referendum jest to, że "trzeba wreszcie skończyć z polityką imigracyjną Brukseli", bo "ewidentnie zagraża jedności Europy". Wśród innych nauk wynikających z brytyjskiego referendum wymienił tę, że "europejskiej polityki nie można prowadzić tak, by opinia mieszkańców Europy nie była brana pod uwagę" i że Europejczycy chcą sami decydować o swoim losie.

Szczerość zamiast hipokryzji

- Brytyjskie głosowanie jasno pokazało, że Europejczycy nie są skłonni zaakceptować, by gdzieś w Brukseli, w zamkniętym gronie, za zamkniętymi drzwiami europejscy dyplomaci decydowali, jak będzie wyglądać przyszłość Europy, na przykład w tak ważnych kwestiach jak to, z kim mają w przyszłości żyć Europejczycy – oświadczył minister, cytowany przez agencję MTI po spotkaniu, które odbyło się w Pradze. Kolejną nauka jest według Szijjarto to, że "w Europie zamiast hipokryzji potrzebna jest szczera polityka, rzeczy trzeba nazywać po imieniu, a na rzeczywiste pytania udzielać rzeczywistych odpowiedzi".

Zadania dla UE

Węgierski minister wymienił też pięć zadań, które należy teraz wykonać. Po pierwsze trzeba skończyć z krytykowaniem Brytyjczyków, "bo mieszkańcy Wielkiej Brytanii mają prawo do decydowania, jakiej chcą dla niej przyszłości, i ich decyzję należy uszanować". Po drugie trzeba zdać sobie sprawę, że z UE wystąpiła druga pod względem wielkości gospodarka Unii i nie należy za to pociągać do odpowiedzialności Brytyjczyków, tylko zastanowić się, co zmienić w Brukseli i w UE - uważa. Po trzecie trzeba skończyć z histerią i postępować zgodnie z umowami, a państwo członkowskie ma zgodnie z przepisami ogłosić zamiar wystąpienia. "Nie jest słuszne wywieranie nacisków na Brytyjczyków, nie jest słuszne ich popędzanie. Brytyjczycy mają prawo zdecydować, kiedy ogłoszą zamiar wystąpienia" – oświadczył Szijjarto. Zwrócił też uwagę, że wystąpienie z UE nie jest postępowaniem biurokratycznym, tylko politycznym. "Dla nas dużo ważniejsza jest treść rozmów i wynik przyjęty na ich zakończenie niż to, kiedy się one rozpoczną. Uważamy, że dopóki jeszcze nie wiemy, nie mamy pewności, co w istocie chcą osiągnąć inne państwa członkowskie na koniec negocjacji o wystąpieniu, dopóty nie wolno nalegać na ich rozpoczęcie" – powiedział.

Interesy Węgier

- My, Węgrzy i mieszkańcy Europy Środkowej, będziemy mieć bardzo ważne interesy w toku negocjacji i chcielibyśmy, by zostały one uwzględnione i dlatego chcemy, by stanowiska oraz interesy Węgier i państw Europy Środkowej także pojawiły się w ostatecznym mandacie negocjacyjnym Unii Europejskiej - zaznaczył. Wskazał na przykład, że setki tysięcy osób z Europy Środkowej pracują w Wielkiej Brytanii, nie jest więc obojętne, jakie porozumienie strony osiągną w sprawie tych ludzi. Szijjarto podkreślił, że "UE stąpa nieprzetartą drogą", bo nigdy wcześniej żadne państwo nie występowało z Unii i nie prowadzono na ten temat negocjacji, tak więc "ich ramy są dość niejasne". W związku z tym wyraził przekonanie, że jest nadzwyczaj ważne, by prowadzono jak najwięcej konsultacji między państwami członkowskimi.

[object Object]
UE27 zgodziła się, że zaakceptuje wniosek o przedłużenie brexitu do 31 stycznia 2020 rokutvn24
wideo 2/26

Autor: /ja / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: