Albo nie żyje, albo jest naprawdę sprytny - to dwie tezy brytyjskiej policji na temat losów domniemanego zabójcy polskiej bizneswoman. Ian Griffin wciąż jest nieuchwytny.
Kinga Legg była właścicielką firmy Vegex, która importuje pomidory z Polski i rozprowadza je do supermarketów i McDonalda. Jej zwłoki 26 maja wieczorem odkryła pokojówka w ekskluzywnym paryskim hotelu Le Bristol.
Legg zmarła od ran zadanych tępym narzędziem, najprawdopodobniej podstawką lampy.
Ostatnią osobą, która widziała się z Legg, był dzień wcześniej jej przyjaciel Ian Griffin i to on najprawdopodobniej zabił Polkę. Od tamtego czasu nikt jednak go nie widział.
Nie żyje, czy ucieka?
Policja co prawda odnalazła jego Porsche 911 pod domem jego rodziców w angielskim Cheshire, ale po nim samym - ani śladu. Nic nie dało również odkrycie, że Griffin chciał kupić jacht motorowy, co sugerowałoby, że mógł chcieć uciekać z Wysp morzem.
Śledczy nie wykluczają jednak, że Brytyjczyk popełnił samobójstwo. Wskazywałby na to kompletny bezruch w monitorowanych finansach mężczyzny. Oczywiście może to również oznaczać, że Griffin jest sprytny i po prostu korzysta z innego źródła pieniędzy. Dochodzenie trwa.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24