Mężowie gwałcący swoje żony nie powinni być ścigani przez prawo, ponieważ "seks jest elementem małżeństwa" - stwierdził przewodniczący Islamskiej Rady Szariatu w Wielkiej Brytanii Sheikh Maulana Abu Sayeed. Najpierw taką wypowiedź umieścił na blogu "Samosa", a później potwierdził w rozmowie z "The Independent".
- W małżeństwie można mówić o agresji, o nieprzyzwoitym uczynku. Mężczyzna i kobieta biorąc ślub rozumieją jednak, że współżycie płciowe jest elementem ich związku i dlatego w seksie między małżonkami nie może być niczego niewłaściwego - zaznaczył.
Abu Sayeed przyznał zarazem, iż jeśli kobieta jest nakłaniana do seksu wbrew swej woli, to "nie jest to dobre, ani pożądane", ale nie jest powodem, by mężczyznę ścigać i karać.
- W prawie islamu gwałt jest cudzołóstwem dokonanym siłą. Jeśli kobieta przymuszona do stosunku jest żoną mężczyzny, to użycie siły wobec niej nie mieści się w pojęciu gwałtu. Może to być czyn odpychający, lecz nie gwałt - dodał.
Niezgodna z prawem
Wypowiedź Abu Sayeeda została uznana za kontrowersyjną, ponieważ jest niezgodna z prawem brytyjskim, które od 1991 roku zakazuje gwałtu w małżeństwie i surowo za nie karze.
Szef policji w hrabstwie Cheshire i zarazem rzecznik stowarzyszenia szefów policji ds. przestępstw seksualnych Dave Whatton wskazał, iż orzecznictwo sądów muzułmańskich orzekających w oparciu o szariat nie może być sprzeczne z orzecznictwem sądów brytyjskich.
Sądy szariackie działające w Wielkiej Brytanii od 1982 roku mają charakter sądów arbitrażowych i zajmują się głównie sporami rodzinnymi i prywatnymi roszczeniami między muzułmanami. Celem ich orzecznictwa jest doprowadzenie do pojednania stron, pod warunkiem, że uznają one i godzą się na jurysdykcję tych sądów. Skorzystanie z szariatu nie wyklucza dochodzenia roszczeń przed sądami brytyjskimi.
Upomnienie za gwałt
Według Abu Sayeeda, sądy szariackie w Wlk. Brytanii bardzo rzadko mają do czynienia ze sprawami o gwałt w małżeństwie; w ciągu 28 lat było ich 2-3. Pytany, jak sąd szariacki traktuje mężczyzn zmuszających żonę do seksu, Abu Sayeed odpowiedział, że "może wymierzyć im karę dyscyplinarną lub udzielić upomnienia" i że to "na ogół wystarcza".
Duchowny sądzi, że kobiety twierdzące, że mąż je zgwałcił nie powinny iść ze skargą na policję, dopóki sąd szariacki nie ustali stanu faktycznego. Pójście na policję oznacza bowiem, iż policyjny prawnik uświadomi kobiecie, że gwałt jest podstawą do rozwodu, a tym samym pokrzywdzona będzie miała motyw do stawiania męża w niekorzystnym świetle i wyolbrzymiania jego uczynku - uważa Abu Sayeed.
Z ostatniego spisu ludności z 2001 roku wynika, iż w Wlk. Brytanii mieszka około 1 mln muzułmanów wywodzących się z Pakistanu i ok. 300 tys. z Bangladeszu.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu