Nie chcą NATO, trafili za kraty

Aktualizacja:

42 członków organizacji pacyfistycznych, którzy protestowali przeciwko NATO, trafiło do aresztu. W "demontażu" demonstracji brali udział strażacy, którzy przecinali łańcuchy rowerowe, jakimi uczestnicy protestu przykuli się do słupów ulicznych.

Sobotnią demonstrację w pobliżu lizbońskiego Parku Narodów nad Tagiem, gdzie odbywa się szczyt Sojuszu Północnoatlantyckiego, według policji portugalskiej rozproszono bez użycia przemocy. Nikt nie został ranny.

Przez jakiś czas zamknięty był ruch na dwóch lizbońskich ulicach.

Przedstawiciel hiszpańskiej organizacji Alternatywa Antymilitarystyczna Carlos Perez oświadczył, że sobotnia demonstracja, która spowodowała interwencję policji była "akcją nieposłuszeństwa obywatelskiego bez użycia przemocy".

"Nie wojnie, nie NATO!"

Rząd portugalski w dniach obrad szczytu NATO przywrócił kontrole na granicach lądowych kraju. Nie zezwolił na wjazd do kraju około 200 osób, które podejrzewał o to, że zamierzają w jakiś sposób występować przeciwko szczytowi NATO. 20 osób aresztowano na granicy.

Wśród wielu akcji protestacyjnych przeprowadzanych pod hasłem "Nie wojnie, nie NATO!" pacyfiści zorganizowali w sobotę, w dniu zakończenia szczytu NATO antywojenny happening w śródmieściu stolicy Portugalii: setki osób zainscenizowały skutki bombardowania lotnictwa NATO, padając na jezdniach i na chodnikach.

Międzynarodowy komitet koordynacyjny koalicji "Nie wojnie, nie NATO" wezwał do udziału w demonstracji na zakończenie szczytu NATO, która ma przejść ulicami Lizbony.

Źródło: PAP, tvn24.pl