W poniedziałkowej katastrofie banglijskiego samolotu pasażerskiego, który rozbił się podczas lądowania na lotnisku w stolicy Nepalu, Katmandu, zginęło 49 osób, a 22 ocalałe leżą w szpitalach - poinformował dyrektor generalny Nepalskiego Urzędu Lotnictwa Cywilnego (CAAN) w tym kraju.
Sanjiv Gautam przekazał informacje reporterom kilka godzin po tragedii i zakończonej już akcji ratunkowej.
49 zabitych, ranni w szpitalach
Do katastrofy doszło w poniedziałek wczesnym popołudniem na międzynarodowym lotnisku Tribhuvan w stolicy Nepalu, Katmandu. Na pokładzie samolotu linii US-Bangla lecącego z Dhaki znajdowało się 67 pasażerów i czworo członków załogi - poinformowali wcześniej przedstawiciele lotniska, cytowani przez "Kathmandu Post".
Wśród pasażerów było 33 obywateli Nepalu, 32 - Bangladeszu, jeden Chin i jeden Malediwów.
Przez wiele godzin podawane były różne dane na temat liczby ofiar śmiertelnych. Lokalna policja mówiła o co najmniej 38 osobach zabitych, 23 rannych, a o 10 innych milczała.
Nepalskie wojsko, którego przedstawiciela cytowała m.in. agencja Reutera, mówiło o co najmniej 50 zabitych.
Wcześniej nepalskie ministerstwo turystyki informowało z kolei o 25 uratowanych osobach, które zostały przewiezione do okolicznych szpitali.
Kłęby dymu nad lotniskiem
Według "Kathmandu Post" maszyna bangladeskich linii US-Bangla rozbiła się po wschodniej stronie pasa startowego. Na pierwszych zdjęciach zrobionych z terenu lotniska, publikowanych w mediach społecznościowych, widać w oddali kłęby ciemnego dymu wznoszące się nad portem.
Cytowany w lokalnych mediach rzecznik lotniska Prem Nath Thakur poinformował, że mogący przewozić 78 pasażerów Bombardier Dash 8 Q400 wypadł z pasa podczas lądowania i rozbił się na znajdującym obok boisku piłkarskim. Następnie maszyna stanęła w płomieniach.
Samolot "poza kontrolą"?
W poniedziałkowe popołudnie dyrektor generalny Nepalskiego Urzędu Lotnictwa Cywilnego stwierdził, że samolot znajdował się "poza kontrolą" w chwili, gdy podchodził do lądowania.
- Samolot uzyskał pozwolenie na lądowanie z południowego krańca pasa, lecąc znad Koteshwor, ale wylądował z północnej strony - powiedział. Jak podejrzewa, może to oznaczać, że maszyna miała problemy techniczne, jednak jest zbyt wcześnie, by móc to potwierdzić.
Autor: mm/adso / Źródło: BBC, Kathmandu Post, e-kantipur, Reuters