Naukowcy z całego świata oznajmili, że kończą moratorium na badania nad niebezpieczną mutacją wirusa grypy, nazywaną "ptasią". Prace przy H5N1 zawieszono rok temu z obawy o możliwość wykradzenia danych i wykorzystania ich przez terrorystów do stworzenia broni biologicznej.
Decyzję o wznowieniu badań niebezpiecznej mutacji wirusa ogłosiło 40 specjalistów od grypy z całego świata, za pośrednictwem listu opublikowanego na łamach pism "Science" i "Nature". Podpisali go naukowcy z Chin, Holandii, Japonii, Kanady, Niemiec, Wielkiej Brytanii, Włoch i USA.
Dla dobra ludzkości
- Zdajemy sobie sprawę, że nasze badania są ryzykowne, ale podejmujemy wszelkie możliwe zabezpieczenia, tak aby eksperymenty na H5N1 były bezpieczne - napisano w licie. Naukowcy uzasadniają, że jest możliwe, iż "ptasia grypa" wyewoluuje na tyle, że będzie mogła się przenosić pomiędzy ludźmi i wywoła groźną pandemię. Z tego powodu chcą zawczasu dokładnie poznać ptasią grypę i spróbować opracować metody zaradcze. - Nasze badania mogą mieć bezpośredni wpływ na zdrowie ludzi - twierdzi Wendy Barclay, wirusolog z Imperial College w Londynie. - Potencjalne zyski przewyższają ryzyko - stwierdzili badacze w liście.
Ryzykowne badania
Badania nad H5N1 zostały zawieszone przez naukowców w styczniu 2012 roku, kiedy kilku zespołom udało się w laboratorium wyhodować taką mutację wirusa, która mogła się przenosić pomiędzy ssakami i miała potencjał do wywołania tragicznej w skutkach pandemii. "Normalna" ptasia grypa może się przenosić tylko między ptakami i czasem między ptakiem a człowiekiem, ale nigdy pomiędzy ludźmi. Charakteryzuje się też wysoką śmiertelnością. Już pod koniec 2011 roku, kiedy pojawiły się informacje o udanych badaniach nad H5N1, amerykańska Narodowa Naukowa Rada Doradcza ds. Bezpieczeństwa Biologicznego wezwała do ocenzurowania publikacji na ich temat. Miało to być zabezpieczenie przed ewentualnym dostaniem się w niepowołane ręce informacji o tym jak "zrobić" śmiertelnie groźnego wirusa. Zwłaszcza w ręce terrorystów. Apel wywołał ostre spory w środowisku naukowym. Ostatecznie zdecydowano się na moratorium. Naukowcy pracujący nad H5N1 zapewniają, że przez rok wzmocnili zabezpieczenia laboratoriów i nie ma groźby wydostania się sztucznie zmutowanego wirusa, oraz informacji o jego produkcji. Prace w laboratorium w Rotterdamie mają zostać wznowione "w ciągu kilku tygodni".
Autor: mk//kdj / Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia (CC BY SA) | CDC Public Health Image Library