Po dwóch miesiącach od startu kapsuły Dragon na Międzynarodową Stację Kosmiczną, astronauci Robert Behnken i Douglas Hurley powrócili w niedzielę na Ziemię. - Cały świat może spojrzeć na to, jako na osiągnięcie ludzkości - mówił podczas ceremonii powitalnej w Centrum Lotów Kosmicznych w Houston właściciel SpaceX Elon Musk.
30 maja rakieta Falcon 9 wyniosła na orbitę statek Dragon z Robertem Behnkenem i Douglasem Hurleyem na pokładzie. Po raz pierwszy w kosmos wyniósł astronautów statek wyprodukowany przez prywatną firmę - SpaceX. Dzień później dwaj astronauci weszli na pokład Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS).
W niedzielę w TVN24 GO można było oglądać transmisję z wodowania kapsuły w Oceanie Atlantyckim. Transmisję VOD można obejrzeć w serwisie jeszcze przez tydzień, do 9 sierpnia.
"To było jak wieloletnia odyseja"
- To było jak wieloletnia odyseja. Mija pięć lat odkąd zaczęliśmy z Bobem pracować nad tym programem - mówił Douglas Hurley na ceremonii powitalnej w Centrum Lotów Kosmicznych im. Lyndona B. Johnsona w Houston, w Teksasie.
Drugi astronauta, Robert Behnken, stwierdził, że "jest coś wyjątkowego w tym, że możemy wysłać i sprowadzić naszych astronautów do domu". - Przez wiele lat nie mieliśmy takiej możliwości. Myślę więc, że obywaj jesteśmy super dumni, że mogliśmy być małą częścią tego zespołu, któremu udało się sprowadzić załogę na wybrzeże Florydy, do Ameryki - powiedział.
Lot statku Dragon to historyczna misja NASA oraz SpaceX. Był to pierwszy lot załogowy na Międzynarodową Stację Kosmiczną z terytorium USA od blisko 10 lat.
Musk: nie jestem bardzo religijny, ale o to się modliłem
- Nie jestem bardzo religijny, ale o to się modliłem - przyznał szef SpaceX Elon Musk na ceremonii przywitania astronautów w Houston. Jak mówił, "jest w tym coś, że cały świat może czerpać z tego przyjemność i spojrzeć na to, jako na osiągnięcie całej ludzkości".
- Mamy trudny czas, w którym nie możemy liczyć na wiele dobrych wiadomości. Myślę jednak, że to była jedna z tych chwil, które są uniwersalnie dobre dla każdego, bez względu na to w jakim punkcie na Ziemi się znajdujesz. To dobra rzecz i liczę, że rozświetli wasz dzień - powiedział Musk.
Powrót na Ziemię
Kapsuła wleciała w atmosferę ziemską z prędkością około 27 tysięcy kilometrów na godzinę. Na skutek tarcia cząsteczek w atmosferze i sprężania powietrza wytwarza się opór spowalniający i jednocześnie ogrzewający zewnętrzną cześć kapsuły do temperatury sięgającej nawet 1600 stopni Celsjusza. Statek pokryty jest osłoną termiczną, która chroni załogę przed gorącem.
W kolejnym etapie Dragon otworzył cztery spadochrony, które zmniejszyły jego prędkość opadania. Dzięki temu kapsuła wylądowała w Oceanie Atlantyckim, u wybrzeży Florydy. Stało się to w niedzielę o godzinie 20.48 czasu polskiego i przebiegło zgodnie z planem przy dobrych warunkach pogodowych.
Na pokładzie statku SpaceX GO Navigator czekała na astronautów ekipa poszukiwawczo-ratunkowa. Kapsuła Dragon została wciągnięta na specjalny statek. Na nim po otwarciu włazu dwójka astronautów opuściła kapsułę po 22 czasu polskiego.
Źródło: Reuters, TVN24, PAP