Statut rzymski przewiduje, że aresztowany może być każdy, bez względu na zajmowane stanowisko czy przysługujący immunitet - podkreślił w TVN24 prezes Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze profesor Piotr Hofmański. MTK w piątek wystawił nakaz aresztowania prezydenta Rosji Władmira Putina.
Władimir Putin został w piątek objęty nakazem aresztowania Międzynarodowego Trybunału Karnego. Sędziowie uznali, że są realne podstawy by sądzić, że prezydent Rosji jest odpowiedzialny za zbrodnie wojenne polegające na bezprawnych deportacjach dzieci z okupowanych terenów Ukrainy do Rosji. MTK wydał jednocześnie nakaz aresztowania rosyjskiej rzeczniczki praw dziecka, Marii Lwowej-Biełowej, oskarżanej o te same, co Putin, zbrodnie.
Hofmański: statut przewiduje, że aresztowany może być każdy, bez względu na immunitet
Prezes Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze profesor Piotr Hofmański był w sobotę gościem "Faktów po Faktach". Prowadzący program Piotr Kraśko zapytał go, czy w sytuacji, gdyby Putin wyjechał z Rosji i pojawił się w którejś z europejskich stolic, powinien zostać aresztowany. - Jasną odpowiedź na to daje statut rzymski [Rzymski Statut Międzynarodowego Trybunału Karnego - przyp. red.]. Państwa, strony statutu, które go ratyfikowały, mają prawny obowiązek pełnej współpracy, która obejmuje także wykonanie nakazów aresztowania. W konsekwencji, jeżeli osoba ścigana nakazem pojawia się na terytorium państwa, które jest stroną statutu rzymskiego, ciąży na tym państwie prawny obowiązek wykonania tego nakazu, aresztowania tej osoby i dostarczenia jej przed trybunał haski - wyjaśnił Hofmański.
Zaznaczył, że "rzeczą która jest dyskutowana, jest ewentualne korzystanie przez niektórych oskarżonych czy podejrzanych z immunitetu międzynarodowego". - Ale tę kwestię trybunał już rozstrzygnął, stwierdzając w sprawie prezydenta Umara al-Baszira, byłego prezydenta Sudanu, że ten immunitet nie chroni przed odpowiedzialnością za zbrodnie przewidziane w statucie rzymskim - powiedział prezes MTK.
Jak mówił, "statut przewiduje, że aresztowany może być każdy i każdy ponosi odpowiedzialność". - Bez względu na zajmowane stanowisko. To obejmuje również osoby, którym przysługuje immunitet - podkreślił.
Hofmański: Trybunał w imieniu 123 państw daje sygnał, że zbrodnie wojenne mają swoje konsekwencje
Profesor Hofmański powiedział, że "sytuacja prawna w tej kwestii jest absolutnie jasna" i statut rzymski "wyklucza rozprawę in absentia". - W rezultacie może być prowadzone postępowanie w przedmiocie zatwierdzenia zarzutów. Natomiast rozprawa może się toczyć wyłącznie w wypadku postawienia osoby podejrzanej przed sądem - zaznaczył.
Wskazywał przy tym, że MTK "jest sądem działającym w oparciu o statut uchwalony i ratyfikowany obecnie przez 123 państwa". - I w imieniu tych państw daje bardzo wyraźny sygnał, że zbrodnie wojenne mają swoje konsekwencje - podkreślił prezes Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze.
Hofmański: przypuszczam, że to dopiero początek całości
Profesor Hofmański w rozmowie w TVN24 "zakładał i przypuszczał", że nakaz aresztowania Putina "to dopiero początek całości". - Hipoteza, że ten fragment [o porywaniu dzieci - przyp. red.] został najlepiej udokumentowany i to kierowało prokuratorem, który skierował wniosek o nakaz aresztowania, jest trafna - powiedział.
- Ja nie wykluczam, że te sprawy mogą ulec poszerzeniu. Tak w odniesieniu do osób, które już zostały oskarżone, jak i w odniesieniu do osób, co do których wnioski będą napływały - stwierdził prezes MTK w "Faktach po Faktach".
Hofmański: najwyższą karą, która może być wymierzona, jest dożywocie
Gość TVN24 wskazywał, że "w przypadku Putina do tej pory nie zarzucono tak zwanego sprawstwa bezpośredniego, czyli nikt mu nie zarzuca, że osobiście dopuszczał się okrucieństwa w stosunku do ofiar". - Zarzuca mu się odpowiedzialność dowódczą, czyli zbrodnię polegającą na niesprawowaniu należytej kontroli nad podporządkowanymi mu dowódcami, jednostkami - tłumaczył.
Dodał, że "w rachubę wchodzą także inne formy popełnienia przestępstwa, tak zwanego niebezpośredniego sprawstwa, polegającego na podejmowaniu decyzji czy wykonywaniu czynności sprawczych cudzymi rękami".
Dopytywany o najwyższą karę, która mogłaby grozić rosyjskiemu dyktatorowi, profesor Hofmański odparł: - Statut rzymski nie przewiduje kary śmierci. Maksymalną karą, jaka może być wymierzona osobie uznanej za winną popełnienia zbrodni międzynarodowej jest kara dożywotniego pozbawienia wolności.
Źródło: TVN24