Cypr nie ustąpi w kwestii powiązania zgody na sankcje wobec białoruskiego reżimu z restrykcjami wobec Turcji w związku z działalnością tego kraju na Morzu Śródziemnym - podało cypryjskie źródło agencji Reutera. W czwartek unijni liderzy spotkają się na nadzwyczajnym szczycie w Brukseli, na którym omawiane mają być relacje Wspólnoty z Turcją, Chinami oraz bieżąca sytuacja na Białorusi.
Jednym z głównych tematów nadzwyczajnego posiedzenia Rady Europejskiej będą relacje Wspólnoty z Turcją w kontekście sporu Turcji z Grecją i Cyprem. Spór o zasoby gazu ziemnego pod dnem Morza Śródziemnego wybuchł, gdy Ateny oskarżyły Ankarę o łamanie prawa międzynarodowego poprzez dokonywanie próbnych wierceń w pobliżu greckich wysp. Turcja odpiera te zarzuty twierdząc, że wiercenia w celu potwierdzenia użyteczności złóż odbywają się na jej własnej części szelfu kontynentalnego.
- By porozumieć się w kwestii Białorusi, musimy także osiągnąć zgodę w kwestii naszej propozycji - powiedział agencji Reutera anonimowy dyplomata cypryjski, dodając, że prezydent tego kraju Nikos Anastasiadis spotkał się w szefem Rady Europejskiej Charlesem Michelem, by przedstawić mu propozycję Cypru. - Wyobrażam sobie, że dyskusja w Radzie Europejskiej może być długa. Nie wykluczam, że możemy coś osiągnąć, ale na ten moment nie postawiłbym pieniędzy na szczęśliwe zakończenie - dodał.
Przed szczytem nie było jasne, czy szefom państw i rządów uda się utorować drogę do sankcji wobec Białorusi, które blokuje Cypr, domagając się solidarności unijnej. Zachętą dla Nikozji ma być sugestia Michela, by zorganizować międzynarodową konferencję, która zajęłaby się kwestią podziału wyspy. Z nieoficjalnych informacji wynika, że polska dyplomacja podsuwa pomysł powołania specjalnego unijnego przedstawiciela ds. konfliktu turecko-cypryjskiego, ale nie jest jasne, czy i to wystarczyłoby, aby Cypr zrezygnował z blokowania sankcji wobec Białorusi.
Na Białorusi wciąż trwają protesty obywatelskie po wyborach prezydenckich. Społeczność międzynarodowa, w tym kraje Unii Europejskiej nie uznają wyboru Alaksandara Łukaszenki i apelują do władz białoruskich o zorganizowanie nowych wyborów zgodnych z międzynarodowymi standardami.
Formalnej decyzji o sankcjach wobec przedstawicieli białoruskiego reżimu na pewno nie będzie, bo te podejmują unijni ministrowie. Unijni przywódcy mogliby jednak usunąć polityczne przeszkody, stojące im na drodze. - Oczekujemy, że decyzje liderów doprowadzą do odblokowania aktów prawnych, które są już gotowe - podkreślił dyplomata jednego z krajów Unii Europejskiej.
Spotkanie unijnych liderów ma być także okazją do rozmowy na temat planu gospodarczego dla Białorusi ogłoszonego przez premierów państw Grupy Wyszehradzkiej. W planie, zgodnie z zapowiedziami szefa polskiego rządu, opiewającym na co najmniej 1 miliard euro - znajdzie się między innymi propozycja powołania funduszu stabilizacyjnego, wsparcie małych i średnich przedsiębiorców, otwarcie jednolitego rynku Unii Europejskiej na przedsiębiorców z Białorusi oraz ułatwienia wizowe.
Szczególnie ważne "eliminowanie uciążliwych wymogów i procedur"
Rzecznik polskiego rządu Piotr Mueller podkreślił w środowym oświadczeniu, że celem Unii Europejskiej jest powrót do rozmów dotyczących zasad eksploatacji podmorskich złóż węglowodorów we wschodniej części Morza Śródziemnego oraz związanej z tym kwestii podziału wyłącznych stref ekonomicznych państw regionu. W kontekście relacji z Chinami, które będą kolejnym istotnym tematem szczytu, Mueller wśród priorytetów współpracy wymienił negocjowaną dwustronną umowę inwestycyjną, politykę klimatyczną, cyberbezpieczeństwo i ochronę praw człowieka.
Tematami szczytu mają być również jednolity rynek, polityka przemysłowa i transformacja cyfrowa. Mueller w środowym komunikacie podkreślił, że premier przedstawi polską perspektywę między innymi w zakresie pogłębiania wspólnego rynku, likwidacji istniejących barier. - Szczególnie ważne jest eliminowanie uciążliwych wymogów i procedur dotyczących delegowania pracowników, w tym w sektorze transportowym, usuwanie problemów z dostępem do rynku np. ze względu na dodatkowe wymogi dotyczących towarów, a także ułatwienia w funkcjonowaniu sektora usług - zaznaczył rzecznik rządu.
Wskazał też na rozwój cyfryzacji, jako element pobudzenia rozwoju gospodarczego. - Dlatego finansowanie programów flagowych związanych z technologiami cyfrowymi będzie jednym z tematów podczas debaty liderów państw Unii Europejskiej. Kluczowymi elementami powinny być zapewnienie swobody przepływu danych i rozbudowa infrastruktury cyfrowej. Naszym zdaniem bardzo ważne jest ustanowienie wspólnych reguł konkurencji na rynku cyfrowym oraz sprawiedliwe opodatkowanie gospodarki cyfrowej - podkreślił Mueller.
Szefowie państw i rządów będą też rozmawiać o próbie otrucia zakazanym bojowym środkiem chemicznym lidera rosyjskiej opozycji antykremlowskiej Aleksieja Nawalnego. Z projektu wniosków wynika, że mają potępić ten akt, a także wezwać Rosję do współpracy z Organizacją ds. Zakazu Broni Chemicznej.
Szczyt Unii Europejskiej ma też zaapelować o zawieszenie broni w Górskim Karabachu, gdzie od kilku dni od nowa walczą ze sobą wojska Armenii i Azerbejdżanu.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock