"Myślała, że to miłość". Pracownica więzienia przyznała się do romansu ze zbiegiem


Jedna z pracownic więzienia w Dannemora, z którego uciekło dwóch przestępców, przyznała się podczas przesłuchania, że miała romans z jednym ze zbiegów. Kobieta planowała uciec ze swoim wybrankiem.

Do spektakularnej ucieczki z więzienia w Dannemora (Nowy Jork) doszło w nocy z soboty na niedzielę. Więźniowie uciekli, przebijając się przez ściany, wędrując przewodami wentylacyjnymi i rurami ściekowymi. Używali elektronarzędzi, a na trasie ucieczki pozostawili karteczkę z napisem "miłego dnia".

Joyce Mitchell, kierowniczka w firmie krawieckiej współpracującej z więzieniem, przyznała, że miała romans z jednym z uciekinierów - 48-letnim Richardem Mattem. Kobieta podczas przesłuchania powiedziała, że nie uciekła z Mattem, bo stchórzyła, zmieniła swoje plany i jeszcze w sobotę trafiła do szpitala w kiepskiej kondycji psychicznej.

- Myślała, że to miłość - powiedział przedstawiciel władz.

Kobieta jest zamężna i ma dorosłego syna, który w wywiadzie dla NBC News podkreślił, że matka nigdy nie pomogłaby w ucieczce mężczyzn.

Trwają poszukiwania zbiegów. W czwartkowy poranek lokalnego czasu zamknięto drogę krajową nr 374 na wschód od Dannemory. Policja donosi, że psy podjęły trop przestępców. Mogą oni znajdować się w pobliżu. W celach zapewnienia bezpieczeństwa zamknięto jedną z okolicznych szkół.

Groźni przestępcy

David Sweat został skazany na dożywocie w 2002 roku za zabójstwo zastępcy szeryfa. Richard Matt, który porwał i zabił mężczyznę w 1997 roku, też miał spędzić resztę życia za kratami. Obaj uciekli z największego i najbardziej strzeżonego więzienia w stanie Nowy Jork.

Ich zniknięcie odkryto w sobotę podczas porannego liczenia więźniów. Przestępcy zbiegli w nocy, mimo że ich cele były kontrolowane co dwie godziny. M.in. z ubrań wykonali manekiny, dzięki którym strażnicy byli przekonani, że więźniowie spokojnie śpią.

Autor: kło\mtom / Źródło: ABC News, NBC, Reuters