Polski MSZ był informowany o konieczności zmiany tablicy upamiętniającej katastrofę smoleńską i znał treść proponowanego nowego napisu, ale nie reagował - twierdzi MSZ Rosji. Nasz resort spraw zagranicznych odpowiada, że jego opinia na ten temat była nieodmiennie negatywna.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rosji oświadczyło, że niezwłocznie po zamontowaniu tablicy na miejscu katastrofy poinformowało stronę polską o konieczności jej zamiany i zaproponowało treść nowego napisu, jaki miałby zostać umieszczony na tablicy. Jednak, jak twierdzi rosyjska dyplomacja, Polska nie reagowała na te propozycje. Tymczasem rzecznik polskiej dyplomacji Marcin Bosacki zapewnił, że resort konsekwentnie wydawał negatywną opinię w sprawie rosyjskich propozycji zamiany tablicy i umieszczenia na niej nowej treści i proponował, by zostawić miejsce katastrofy w takim kształcie, w jakim jest, do czasu rozstrzygnięcia konkursu, jaki miałby zostać zorganizowany na pomnik upamiętniający ofiary tragedii pod Smoleńskiem.
Treść taka, jaką proponowali Rosjanie
- W odpowiedzi na oświadczenie MSZ Rosji chcę stwierdzić, że Rosjanie, jak już mówiliśmy wczoraj - od tygodni, a nawet miesięcy mówili nam, że ta stara tablica społeczna jest dla nich nie do zaakceptowania - powiedział Bosacki. Przyznał, że strona rosyjska proponowała również zastąpienie starej tablicy tablicą o takiej treści, jaka ostatecznie znalazła się na obelisku w Smoleńsku. - MSZ konsekwentnie wydawało w tej sprawie opinię negatywną - proponowaliśmy Rosjanom, by zostawić pole katastrofy w takim kształcie, w jakim jest, do czasu ustalenia treści nowego napisu na tablicy przy okazji rozstrzygnięcia konkursu w sprawie ostatecznego upamiętnienia ofiar katastrofy - poinformował Bosacki. Jak dodał, chodzi o konkurs na pomnik, który ma stanąć w Smoleńsku. Rzecznik wyraził nadzieję, że stanie się to jak najszybciej.
"Reakcji na ten apel nie było"
Tymczasem MSZ Federacji Rosyjskiej zwróciło w swoim oświadczeniu uwagę na to, że poprzednia tablica w języku polskim została umieszczona tam bez powiadomienia przedstawicieli Rosji. - Niezwłocznie po zamontowaniu tablicy stronie polskiej kanałami dyplomatycznymi zaproponowano, aby się określiła, jak zamierza rozwiązać stworzony przez siebie problem. Reakcji na ten apel nie było - oznajmiło rosyjskie MSZ.
Polskie MSZ: decyzja zła i niepotrzebna
Rzecznik polskiego resortu spraw zagranicznych Marcin Bosacki powiedział w sobotę, że w piątek nt. tablicy rozmawiał z ambasadorem Rosji. Podkreślił, że "MSZ uważa, że zamiana tablicy tuż przed uroczystościami pierwszej rocznicy katastrofy smoleńskiej jest decyzją złą, niepotrzebną", a strona polska oczekuje od strony rosyjskiej "większej wrażliwości i współpracy". Zmiana tablicy była w sobotę tematem rozmowy MSZ z ambasadorem Rosji.
Z kolei wiceminister spraw zagranicznych Henryk Litwin poinformował w sobotę w "Faktach po Faktach" w TVN24, że Rosjanie wielokrotnie po zamontowaniu tablicy wracali do sprawy jej usunięcia. - Ale odstępowali od tego zamiaru – nie mieliśmy powodów by przypuszczać, że tym razem będzie inaczej – zaznaczył.
"Strona polska była w pełni poinformowana"
Resort dyplomacji Rosji oświadczył w niedzielę, że "w toku przygotowań do odwiedzenia miejsca katastrofy przez szefów dwóch państw strona rosyjska zawczasu poinformowała stronę polską o konieczności zamiany tablicy na nową - w języku rosyjskim i polskim, tak jak jest to przyjęte na wszystkich bez wyjątku pomnikach i znakach pamiątkowych na terytorium Rosji". - MSZ Rosji liczy na to, iż polskie osobistości oficjalne wiedzą, że językiem państwowym na terytorium FR jest rosyjski - oświadczyło rosyjskie MSZ. Rosyjskie MSZ oznajmiło również, że "w związku z tym zdumienie wywołuje komentarz rzecznika MSZ Polski, ponieważ strona polska była w pełni poinformowana tak o niedopuszczalności takich działań bez oficjalnego uzgodnienia, jak i o konieczności jak najszybszej zamiany tablicy na kamieniu memorialnym". Polska Agencja Prasowa dowiedziała się nieoficjalnie ze źródła dyplomatycznego w Moskwie, że strona rosyjska interweniowała w sprawie tablicy za pośrednictwem swojej ambasady w Warszawie.
Decyzja ws. tablicy zapadła już w grudniu
Tymczasem gubernator obwodu smoleńskiego Siergiej Antufjew poinformował w niedzielę, że "władze Smoleńska są zaskoczone reakcją Polski ws. zamiany tablicy na kamieniu upamiętniającym katastrofę polskiego Tu-154M" i dodał, że decyzja o zmianie tablicy zapadła już w grudniu. - Podjął ją mer Smoleńska Aleksandr Daniluk po licznych sygnałach od obywateli rosyjskich, którzy skarżyli się, że nie rozumieją napisu na tablicy - tłumaczył gubernator.
Antufjew zaznaczył, że władze smoleńskie nie miały obowiązku konsultować się ze stroną polską, ponieważ miejsce katastrofy znajduje się w ich kompetencjach, na terytorium Rosji.
Jak poinformował, tablica została przekazana w charakterze eksponatu do Muzeum Katyńskiego. Mieści się ono 20 kilometrów od Smoleńska.
Rzecznik gubernatora Andriej Jewsiejenkow powiedział z kolei, że decyzja była konsultowana z rosyjskim MSZ. Według niego konsultacje odbywały się na szczeblu Ministerstw Spraw Zagranicznych Rosji i Polski.
Usunięto informację o ludobójstwie w Katyniu
O zmianie tablicy opinia publiczna dowiedziała się w sobotę rano, w przeddzień pierwszej rocznicy katastrofy smoleńskiej. Na nowej dwujęzycznej tablicy znajduje się napis: "Pamięci 96 Polaków na czele z prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej Lechem Kaczyńskim, którzy zginęli w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 roku". Na wcześniej znajdującej się tam tablicy widniał tekst: "Zginęli w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem, w drodze na uroczystości upamiętnienia 70. rocznicy sowieckiej zbrodni ludobójstwa w Lesie Katyńskim dokonanej na jeńcach wojennych, na oficerach Wojska Polskiego w 1940 r." Poprzednią tablicę umieściła w listopadzie ub. r. część rodzin ofiar podpisanych jako Stowarzyszenie Rodzin Katyń 2010.
Prezydencki doradca Tomasz Nałęcz w niedzielę powiedział dziennikarzom, że Bronisław Komorowski nie zmienił planów i w poniedziałek uda się do Rosji na spotkanie z prezydentem Dmitrijem Miedwiediewem
nsz,ant//mat/kdj/tr
Źródło: PAP, RIA Novosti