- Rosja jest gotowa maksymalnie współdziałać w prowadzeniu dialogu pomiędzy Kijowem a przedstawicielami Donbasu - powiedział zastępca ministra spraw zagranicznych Rosji Grigorij Karasin. Niedzielne wybory nie są uznawane przez władze w Kijowie i społeczność międzynarodową.
- Bardzo ważne jest teraz podjęcie aktywnych działań, by nawiązać i rozwijać stabilny dialog pomiędzy Kijowem a przedstawicielami Donbasu. Jesteśmy gotowi sprzyjać temu w maksymalnym stopniu - powiedział w poniedziałek rosyjskiej agencji Interfax Karasin.
Dyplomata podkreślił, że Moskwa "szanuje wynik wyrażonej woli mieszkańców południowego wschodu Ukrainy".
- Wychodzimy z założenia, że wybrani przedstawiciele obwodu donieckiego i ługańskiego tym samym otrzymali mandat do prowadzenia rozmów z centralnymi władzami w Kijowie i rozwiązania w ramach politycznego dialogu wszystkich problemów, które się nawarstwiły w ciągu wielu miesięcy - powiedział Karasin.
Jak informuje Interfax, wiceszef MSZ Rosji podkreślił, że "wyraźnie widać, iż ludzie Donbasu się nacierpieli, chcą stabilnego i spokojnego życia".
Niedzielne wybory głów zajętych przez separatystów samozwańczych republik wygrali Aleksandr Zacharczenko i Igor Płotnicki. Dotychczasowy "premier" Donieckiej Republiki Ludowej dostał ponad 70 proc. głosów, Igor Płotnicki z Ługańskiej Republiki Ludowej - ok. 63 proc.
Władze w Kijowie, a także Unia Europejska, Stany Zjednoczone i szereg państw świata nie uznaje wyników wyborów w Donbasie.