Prawie tysiąc pacjentów zmarło w Mozambiku z powodu powszechnych braków sprzętu i deficytu personelu w krajowej służbie zdrowia, odkąd trzy tygodnie temu jej pracownicy rozpoczęli strajk z powodu złych warunków pracy - poinformował związek zawodowy APSUSM.
Strajk ok. 50 tys. członków związku rozpoczęto, gdy nie powiodły się negocjacje dotyczące poprawy warunków pracy. Do strajku nie przystąpili lekarze; organizowały go głównie: pielęgniarki, psychologowie, kierowcy, czy sprzątaczki, którzy domagają się dodatków za nadgodziny i za ryzyko związane z wykonywaniem zawodu. Chcą lepszego sprzętu medycznego i lepszych warunków pracy. Co zaś do lekarzy - jak podkreślił Muchave podczas zorganizowanej w poniedziałek konferencji prasowej - wiele strajkujących placówek służby zdrowia i tak ich nigdy nie zatrudniało.
- Z powodu braku opieki w placówkach służby zdrowia doszło do prawie tysiąca zgonów - powiedział przewodniczący APSUSM Anselmo Muchave, cytowany przez lokalny dziennik "O Pais". Ten sam działacz cytowany przez portal BBC wskazał, że większość zgłoszonych zgonów miała miejsce w prowincjach Inhambane i Sofala. - Każdego dnia otrzymujemy informacje o zgonach - podkreślił przewodniczący APSUSM.
Brytyjski nadawca zaznaczył we wtorek, że nie był w stanie zweryfikować danych, które przedstawił Muchave. Ministerstwo zdrowia nie odpowiedziało na prośbę BBC o komentarz.
ZOBACZ TEŻ: Skandal z zakażoną krwią to nie wypadek, a "rząd ukrywał prawdę". Raport mówi o tysiącach ofiar
W szpitalach brakuje podstawowych materiałów
W szpitalach brakuje materiałów chirurgicznych, leków, żywności dla pacjentów, benzyny do karetek pogotowia, pracownicy od lat nie otrzymują uniformów - wyliczał Muchave, pytając retorycznie: "Jak mam badać pacjentów bez rękawiczek? Jak mam zszyć ranę bez alkoholu do dezynfekcji rąk?". Mimo kilku rund negocjacji z rządem nadal nie ma konsensusu, który doprowadziłby do zawieszenia strajku. Akcja - jak zapowiedział Muchave - może zostać przedłużona o 30 dni.
Infrastruktura zdrowotna w Mozambiku jest uboga, na 100 tys. mieszkańców przypada mniej niż trzech lekarzy - jest to jeden z najniższych wskaźników na świecie. Z danych Światowej Organizacji Zdrowia za 2019 rok wynika, że najczęstszą przyczyną śmierci w Mozambiku jest HIV/AIDS, w drugiej kolejności choroby okresu noworodkowego i udar. Według Amerykańskiej Agencji do spraw Rozwoju Międzynarodowego (USAID) ponad połowa Mozambijczyków do najbliższej placówki służby zdrowia idzie pieszo co najmniej godzinę, a leki często nie są dostępne.
Źródło: PAP, BBC, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Suburbanium/Shutterstock