Dziennikarze zagranicznych mediów zatrzymani podczas protestu w Moskwie

Źródło:
PAP
Jednoosobowy antywojenny protest w Moskwie (22 stycznia 2023 r.)
Jednoosobowy antywojenny protest w Moskwie (22 stycznia 2023 r.)Twitter/Bielsat_pl
wideo 2/4
Jednoosobowy antywojenny protest w Moskwie (22 stycznia 2023 r.)Twitter/Bielsat_pl

Żony rosyjskich żołnierzy powołanych przez reżim Putina co sobotę protestują w Moskwie. Podczas dzisiejszej demonstracji zatrzymano co najmniej 27 osób, z czego większość stanowili dziennikarze, także zagraniczni - poinformował niezależny od władz na Kremlu portal Meduza.

Manifestacja została zorganizowana przez stowarzyszenie "Droga do domu" - organizację żon żołnierzy powołanych na wojnę przez reżim Putina. Stowarzyszenie domaga się od prezydenta Rosji Władimira Putina podpisania dekretu o zakończeniu mobilizacji - przypomniał portal Meduza.

Demonstracje odbywają się cyklicznie w każdą sobotę, ta była dziewiątą z rzędu. Sobotni wiec został zorganizowany z okazji 500. dnia ogłoszenia mobilizacji w Rosji. Demonstrujący zebrali się w przy Grobie Nieznanego Żołnierza i złożyli kwiaty pod Wiecznym Ogniem. W akcji wzięło udział około 200 osób.

Przed wiecem moskiewska prokuratura ostrzegła przed odpowiedzialnością za wzywanie do udział w "nieuzgodnionych imprezach masowych". Podczas sobotniej demonstracji zatrzymano co najmniej 27 osób, z czego większość stanowili dziennikarze.

Czytaj też: Pierwszy publiczny protest żon rosyjskich żołnierzy walczących w Ukrainie

Meduza zaprezentowała zdjęcia i krótkie filmy, na których widać, że na Placu Maneżowym w pobliżu Kremla policjanci prowadzą mężczyzn w kamizelkach z napisem "Prasa" do samochodów policyjnych. "Prawie wszyscy dziennikarze płci męskiej zostali zatrzymani" - poinformował kanał SOTA na Telegramie.

Zatrzymani dziennikarze zagranicznych mediów

Wśród zatrzymanych byli pracownicy zagranicznych mediów, w tym agencji Agence France-Presse i Associated Press, holenderskich mediów publicznych NOS czy niemieckiego tygodnika "Der Spiegel" - relacjonowała AFP. Do policyjnych wozów "zaproszono" także działaczy ruchu "O prawa człowieka". Zostali oni przewiezieni na posterunek policji w historycznej dzielnicy Moskwy, Kitaj-gorod. Meduza poinformowała, że wkrótce potem wszyscy zatrzymani zostali wypuszczeni.

Obserwatorzy twierdzą, że policja zatrzymała siedmiu innych dziennikarzy relacjonujących wiec w pobliżu sztabu wyborczego Władimira Putina na ulicy Pokrowka, przewieziono ich na komisariat w dzielnicy Basmannej.

Autorka/Autor:ek / prpb

Źródło: PAP