Prezydent Rosji Władimir Putin poinformował o podpisaniu porozumienia w sprawie rozejmu w całej Syrii między siłami reżimu prezydenta Baszara el-Asada a oddziałami zbrojnej opozycji. Szef tureckiego MSZ Mevlut Cavusoglu oświadczył, że zawieszenie broni ma zacząć obowiązywać o północy z czwartku na piątek. Turcja i Rosja będą gwarantami jego przestrzegania - dodał.
Rzecznik koalicji syryjskich ugrupowań opozycyjnych zadeklarował w czwartek poparcie dla ogłoszonego rozejmu między rebeliantami a reżimem Asada.
Syryjska armia zapowiedziała "całkowite wstrzymanie działań wojskowych". W opublikowanym przez agencję SANA komunikacie podkreślono jednocześnie, że zawieszenie broni nie obejmuje dżihadystów z tzw. Państwa Islamskiego (IS) oraz ruchu Dżabhat Fatah al-Szam (dawnego Frontu al-Nusra).
Ahmad Ramadan, rzecznik Syryjskiej Koalicji Narodowej - głównej formacji syryjskiej opozycji na uchodźstwie - wezwał ponadto strony konfliktu do przestrzegania zawieszenia broni.
Po południu, na konferencji prasowej w Ankarze, rzecznik Wolnej Armii Syryjskiej (WAS) Osama Abu Zaid zapewnił, że opozycja będzie przestrzegać postanowień rozejmu i weźmie udział w kolejnych rozmowach pokojowych. Zastrzegł przy tym, że polityczne rozwiązanie konfliktu syryjskiego będzie wdrażane zgodnie z ustaleniami przyjętymi podczas negocjacji pokojowych prowadzonych w Genewie, a prezydent Syrii Baszar el-Asad nie będzie mógł decydować o przyszłości kraju. Zaid podkreślił, że porozumienie dotyczy całego kraju; zastrzegł jednak, że zawarte jest między siłami syryjskiego reżimu a opozycją, nie dotyczy natomiast kurdyjskiej milicji Ludowe Jednostki Samoobrony (YPG) ani Państwa Islamskiego (IS), a YPG nie weźmie udziału w rozmowach w Astanie.
Putin potwierdził
O podpisaniu porozumienia powiadomił podczas spotkania z szefami rosyjskiego MSZ i resortu obrony, Siergiejem Ławrowem i Siergiejem Szojgu, prezydent Władimir Putin. - Nie tylko my od dawna na to (porozumienie) czekaliśmy, ale także włożyliśmy dużo pracy, by się do niego przybliżyć - oznajmił.
Jak mówił Putin, w czwartek zostały podpisane trzy dokumenty: pierwszy między syryjskim rządem i opozycją zbrojną o zawieszeniu broni na całym terytorium Syrii, drugi dokument określa sposoby kontroli przestrzegania rozejmu, a w trzecim strony konfliktu "zadeklarowały wolę rozpoczęcia negocjacji pokojowych w sprawie uregulowania syryjskiego konfliktu".
Gwarantami przestrzegania rozejmu będą Ankara i Moskwa. - Obie strony konfliktu syryjskiego zobowiązały się również do rozpoczęcia negocjacji pokojowych - dodał gospodarz Kremla.
Rosyjskie media podają również, że prezydent Rosji zgodził się z propozycją ministra obrony w sprawie ograniczenia rosyjskiej obecności wojskowej w Syrii, gdzie Rosja wspiera militarnie i politycznie reżim prezydenta Baszara el-Asada. - Zgadzam się na propozycję ministerstwa obrony, by zredukować naszą obecność wojskową w Syrii - powiedział Putin. I dodał. - Absolutnie będziemy kontynuować walkę z międzynarodowym terroryzmem.
Ankara: Turcja i Rosja gwarantują rozejm
Szef tureckiego MSZ Mevlut Cavusoglu oświadczył, że zawieszenie broni w całej Syrii ma zacząć obowiązywać od czwartku od północy (godz. 23 w Polsce). Dodał, że rozejm nie obejmuje grup określanych przez ONZ jako organizacje terrorystyczne.
Chodzi o tzw. Państwo Islamskie, były Front Al-Nusra oraz inne, powiązane z nim organizacje zbrojne. Turecki minister spraw zagranicznych również potwierdził, że Rosja i Turcja "będą gwarantami przestrzegania rozejmu". W jego ocenie istotne jest też to, że gotowość taką deklarują państwa mające wpływ na strony syryjskiego konfliktu.
Według słów ministra obrony Rosji Siergieja Szojgu porozumienie podpisali reprezentanci ok. 62 tys. syryjskich rebeliantów. - To główne siły opozycji zbrojnej - zapewnił Szojgu.
Z kolei szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow ogłosił, że Moskwa wraz z Ankarą i Teheranem rozpoczęła przygotowania do negocjacji pokojowych w sprawie uregulowania konfliktu, które mają odbyć się w stolicy Kazachstanu, Astanie.
Nieformalne strefy wpływu
Jeszcze zanim ogłoszono podpisanie umowy, agencja Reutera podała, że w ramach negocjowanego przez Ankarę, Moskwę i Teheran porozumienia Syria miałaby zostać podzielona na nieformalne strefy wpływów mocarstw regionu, a Asad zostałby u władzy co najmniej przez najbliższe kilka lat. Według źródeł Reutera Rosja i Turcja miałyby pozwolić Asadowi na pozostanie przy władzy do wyborów prezydenckich, w których zamiast niego wystawiony zostałby inny kandydat - również alawita, ale nie tak kontrowersyjny.
Agencja podkreśliła, że główną rolę w wynegocjowaniu porozumienia chce odegrać rosyjski prezydent. Miałoby to wzmocnić jego retorykę, według której Rosja odzyskuje rolę światowego mocarstwa i poważnego gracza na Bliskim Wschodzie.
Jak ocenił w rozmowie z Reuterem były ambasador Wielkiej Brytanii w Moskwie Tony Brenton, "to dla nich wielka sprawa - móc pokazać, że są obecni tam na froncie i zmieniają świat". - Wszyscy przyzwyczailiśmy się, że robią to Stany Zjednoczone i raczej zapomnieliśmy, że Rosja kiedyś grała na tym samym poziomie - dodał dyplomata.
Fakt odsunięcia od rozmów w sprawie Syrii Stanów Zjednoczonych podkreśla także AFP, zaznaczając, że to pierwszy rozejm wynegocjowany przy udziale Turcji. Wydaje się - pisze agencja - że Moskwa i Ankara przejęły w ten sposób kwestię syryjską.
Bilans wojny
Od początku wojny domowej w Syrii w 2011 roku Rosja i USA wielokrotnie uzgadniały zawieszenie broni w terenie, jednak żadne z nich faktycznie nie utrzymało się dłużej niż kilka dni.
W wyniku trwającej już blisko sześć lat wojny w Syrii śmierć poniosło prawdopodobnie ponad pół miliona ludzi, a miliony Syryjczyków zostały zmuszone do opuszczenia swoich domów.
Autor: tas/adso / Źródło: PAP, TASS