Mobilna wystawa upamiętniająca ofiary Holokaustu - deportowane przez nazistów żydowskie i romskie dzieci - wjechała w niedzielę na dworzec wschodni (Ostbahnhof) w Berlinie. "Pociąg Wspomnień" budzi wiele kontrowersji.
A to przede wszystkim ze względu na postawę Niemieckiej Kolei. Deutsche Bahn nie tylko nie zezwoliła na wjazd parowozu ciągnącego dwa zabytkowe wagony na dworzec główny w stolicy, ale też zamierza obciążyć stowarzyszenie "Pociąg Wspomnień" kosztami za korzystanie z infrastruktury kolejowej. Wyniosą one około 100 tys. euro.
Na samą wystawę składają się fotografie i opisy losów ofiar Holokaustu. Poświęcona jest 12 tysiącom deportowanych przez Niemców dzieci. Wyruszyła w liczącą 6 tys. kilometrów trasę z Niemiec do KL Auschwitz jesienią zeszłego roku. 8 maja, w 63. rocznicę zakończenia II wojny światowej, ma dotrzeć do niemieckiego obozu zagłady Auschwitz.
W Berlinie zaplanowano 10-dniowy postój na pięciu stacjach kolejowych znajdujących się w tym mieście.
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24