Dziś zakończenie dwudniowej sesji Parlamentu Europejskiego. Około godz. 12 odbędzie się głosowanie raportu na temat nowego podziału miejsc w Parlamencie Europejskim od 2009 roku.
O posady nasi eurodeputowani walczyli zażarcie, niestety z małym wsparciem rządu, bo jak tłumaczyła minister spraw zagranicznych Anna Fotyga, to sprawa wewnętrzna Parlamentu Europejskiego. - Poza tym nie warto walczyć o fotele, które przypadną także partiom opozycyjnym - tak słowa Fotygi relacjonuje korespondentka TVN24 w Brukseli Inga Rosińska.
Kropka nad "i" w sprawie przyszłości PE zapadnie na szczycie w Lizbonie. To tam odbędzie się ostateczne głosowanie. Premier Włoch Romano Prodi zapowiedział, że będzie jeszcze walczył o posady dla swoich rodaków. Czy podobnie postąpi polski rząd, na razie nie wiadomo.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24