Były dowódca Serbów bośniackich gen. Ratko Mladić na rozprawie przygotowawczej w czwartek oskarżył ONZ-owski trybunał ds. zbrodni wojennych w dawnej Jugosławii, że jest "stronniczym sądem NATO" i sądzi go w imieniu Sojuszu. Przyniósł też rodzinne fotografie, którymi wymachiwał w stronę publiczności.
Proces Mladicia zacznie się 14 maja.
Na czwartkową rozprawę Mladić, oskarżony o zbrodnie popełnione podczas wojny w Bośni i Hercegowinie z lat 1992-95, przyniósł rodzinne fotografie, którymi machał w kierunku miejsc dla publiczności. Pokazując zdjęcie, na którym jest w mundurze armii Serbów bośniackich, oświadczył, że jest "dumny z tej armii i munduru".
- Sądzi mnie pan w imieniu NATO - mnie i mój naród. To stronniczy NATO-wski sąd - mówił, zwracając do sędziego Alphonsa Oriego.
"Jestem starym człowiekiem, którego koniec się zbliża"
Nawiązując do pogarszania się stanu swojego zdrowia, dodał, że jest "starym człowiekiem, którego koniec się zbliża". Agencja Associated Press relacjonuje, że Mladić, który ukrywając się przez 16 lat przeżył przynajmniej jeden wylew, mówi niewyraźnie. Wydaje się, że ma osłabioną prawą rękę, którą wyginał, jakby ćwicząc, w trakcie 90-minutowej rozprawy.
Oskarżenia, które wygłosił, nie mają dla sądu wagi, lecz są najprawdopodobniej skierowane do śledzącej proces publiczności w Serbii i Bośni - uważa AP.
Akt oskarżenia przeciwko Mladiciowi zawiera 11 zarzutów, w tym udział w ludobójstwie w związku z masakrą prawie 8 tys. Muzułmanów w Srebrenicy w lipcu 1995 roku. Zarzuty dotyczą też zbrodni wojennych i zbrodni przeciwko ludzkości. Mladić nie przyznaje się do winy.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Reuters