"Była najodważniejsza, dowodziła wszystkimi na linii frontu". Angel zginęła, junta rozkopała jej grób i zalała cementem

Źródło:
CNN, New York Times, PAP, Reuters

19-letnia Ma Kyal Sin zginęła na proteście w Mandalaj, sprzeciwiając się juncie wojskowej, która przejęła władzę w Mjanmie. Na pogrzeb dziewczyny przyszły tysiące osób. Kilka godzin później, pod osłoną nocy, władze wykopały jej ciało, wyrzuciły tysiące kwiatów i wieńców i zalały grób cementem.

4 marca w Mandalaj została pochowana 19-letnia Ma Kyal Sin, która posługiwała się pseudonimem Angel. Agencja Reutera przekazała, że dziewczyna została postrzelona w głowę. W czasie protestu 3 marca, w dniu śmierci, miała na sobie koszulkę z napisem "Wszystko będzie dobrze". Nastolatka szybko stała się symbolem walki kraju o demokrację, jej wizerunek był widoczny na transparentach podczas protestów, a także udostępniany w internecie. - Będziemy walczyć do końca, nigdy się nie cofniemy, nie będziemy się bać - powiedział jej przyjaciel Min Htet Oo, który był z Ma Kyal Sin, kiedy zginęła.

W ceremonii pogrzebowej uczestniczyły tysiące osób. Śpiewano rewolucyjne piosenki i skandowano hasła przeciwko zamachowi stanu - podała agencja Reutera. Jednak kilka godzin po pogrzebie władze rozkopały jej grób, tłumacząc decyzję koniecznością ekshumacji.

"Boję się, ale będziemy walczyć"

Cytowani przez zachodnie agencje świadkowie tragicznych wydarzeń, w trakcie których zginęła Ma Kyal Sin, twierdzili, że policja i żołnierze otworzyli ogień w kierunku protestujących bez "szczególnego ostrzeżenia", dzień po tym, kiedy sąsiednie kraje wezwały juntę do "wykazania się powściągliwością". Był to jeden z najkrwawszych dni protestów przeciwko wojskowemu zamachowi stanu. Siły bezpieczeństwa zabiły wtedy co najmniej 38 osób

Angel przyłączyła się do protestów Mandalaj i była częścią grupy aktywistów na pierwszej linii frontu, która chroniła innych protestujących przed atakami policji, a także gasiła kanistry z gazem łzawiącym mokrymi szmatami i przewodziła tłumom w śpiewach i skandowaniu haseł. - To było bardzo niebezpieczne, ponieważ byliśmy na pierwszej linii, a Angel była z nami, była jedyną dziewczyną w grupie. Była najodważniejsza, najbardziej aktywna i dowodziła wszystkimi na linii frontu - mówił jej przyjaciel Min Htet Oo.

Na jednym z filmów z protestów tego dnia widać, jak Angel krzyczy: "Boję się, ale będziemy walczyć o naszą wolność", jak również "nie uciekniemy". Pół godziny później widać było, jak dziewczyna razem z innymi protestującymi wycofuje się i kuca, kiedy słychać dźwięk strzałów. Krzyczała: "Ludzie z przodu, proszę usiądźcie. Nie wolno pozwolić wam umrzeć".

Na zdjęciach zrobionych chwilę przed śmiercią widać, że tył głowy nastolatki był zwrócony w stronę sił bezpieczeństwa. Po tym, jak została postrzelona, protestujący zanieśli ją na motocykl, który zawiózł ją do prowizorycznej kliniki, gdzie stwierdzono jej zgon. Lekarz stwierdził, że przyczyną śmierci był uraz mózgu spowodowany raną postrzałową. - Była gotowa zaryzykować życiem na długo przed tym dniem - mówił Min Htet Oo.

Kilka dni przed śmiercią Angel opublikowała wiadomość na Facebooku, oferując oddanie swojej krwi i narządów każdemu, kto może tego potrzebować. - Zapytałem ją, co będzie, jeśli umrze, a ona powiedziała, że ​​warto, jeśli zaryzykuje życie, aby zniszczyć ten system - dodał Min Htet Oo.

Zbezczeszczony grób

Kilka godzin po uroczystości pogrzebowej Angel 4 marca siły bezpieczeństwa Mjanmy weszły na cmentarz pod osłoną nocy, wyrzuciły złożone kwiaty oraz wieńce i rozkopały jej grób. Następnego ranka, jak wynika z nagrania udostępnionego CNN i z relacji świadków, wśród szczątków porozrzucanych po zbezczeszczonym grobie były żyletki, gumowe buty, fartuchy chirurgiczne, łopaty i zakrwawiona plastikowa rękawica. Grób dziewczyny był wypełniony cementem.

Naoczny świadek, którego CNN nie identyfikuje dla bezpieczeństwa, powiedział, że między godziną 16 a 19 przed bramy cmentarza przybyło około 20 osób. - Wskazali bronią na bramę i prosili o jej otworzenie. Z tyłu był samochód wojskowy - mówił świadek. Dodał, że widział, jak mężczyzna otworzył im bramę. - Powiedzieli, że nie wolno mi tam wchodzić i żeby nikogo o tym nie informować - mówił.

Władza twierdzi, że musiała przeprowadzić niezbędną do zbadania przyczyn śmierci Angel sekcję zwłok, chociaż jej rodzina nie wyraziła na to zgody. W oświadczeniu poinformowano, że ekshumacji dokonano za zgodą sędziego, komendantów okręgowych, patologów sądowych oraz świadków.

Lekarz, do którego trafiła dziewczyna po śmierci (nie chciał ujawnić swoich danych CNN ze względu na bezpieczeństwo) stwierdził, że w poprzednich przypadkach ekshumacji były potrzebne istotne powody, na przykład skarga rodziny. - W tym przypadku myślę, że jest to lekceważenie zasad i przepisów - dodał. Wcześniej aktywiści wyrażali obawy, że wojsko będzie chciało ukryć śmierć nastolatki.

Junta wojskowa proświadczyła, że tego dnia siły bezpieczeństwa użyły "minimalnej siły", aby rozproszyć protestujących. Wniosek z sekcji zwłok policji 4 marca był taki, że kawałek ołowiu o długości 1,2 centymetra i szerokości 0,7 centymetra, który utknął w głowie Angel, tuż za jej lewym uchem, nie pochodzi z policyjnej kuli.

Jej pasjami były taniec i taekwondo

Przyjaciele Angel mówią, że zostanie zapamiętana jako symbol buntu. Uwielbiała trenować taekwondo, tańczyć, a także kręcić filmiki na Tik Toka, lubiła pikantne jedzenie i malowanie ust czerwoną szminką. - Lubiła żyć swobodnie, była dobrą dziewczyną - powiedział Min Htet Oo.

Kiedy po raz ostatni szła na protest w Mandalaj, ojciec przytulił ją na pożegnanie. - Jest bohaterką naszego kraju - powiedziała Ma Cho Nwe Oo, jedna z jej przyjaciółek, która również brała udział w demonstracjach. - Uczestnicząc w rewolucji, nasze pokolenie młodych kobiet pokazuje, że jesteśmy nie mniej odważne niż mężczyźni - dodała.

- Jest najodważniejszą dziewczyną, jaką kiedykolwiek widziałem w życiu - powiedział Ko Lu Maw, który zrobił jedno z ostatnich zdjęć Kyal Sin w czujnej, dumnej pozie pośród tłumu demonstrantów.

Pod T-shirtem Kyal Sin nosiła wisiorek w kształcie gwiazdy, ponieważ jej imię oznacza "czystą gwiazdę" w języku birmańskim. - Mówiła: "jeśli zobaczysz gwiazdę, pamiętaj, to ja" - powiedziała jej przyjaciółka Cho Nwe Oo.

Przewrót wojskowy w Mjanmie

W Mjanmie na początku lutego doszło do zamachu stanu, w wyniku którego birmańska armia obaliła demokratycznie wybrany rząd i przejęła władzę. Siły bezpieczeństwa brutalnie tłumią masowe protesty przeciwko puczowi.

Organizacja Amnesty International zarzuciła birmańskiej armii stosowanie przeciwko protestującym śmiercionośnej broni i oceniła, że w wielu przypadkach zabijanie nosiło znamiona pozaprawnych egzekucji.

Specjalny sprawozdawca ONZ ds. Mjanmy powiedział w czwartek, że junta od przewrotu zamordowała co najmniej 70 osób protestujących przeciwko jej rządom. Oskarżył ją o zabójstwa, tortury i prześladowania, które nazwał zbrodniami przeciwko ludzkości.

Pucz w MjanmiePAP/Reuters

Autorka/Autor:mart/kab

Źródło: CNN, New York Times, PAP, Reuters

Tagi:
Raporty: