Jak przekazała Agencja Reutera, zespół prawny byłej przywódczyni Mjanmy (Birmy) nie dysponuje szczegółowymi informacjami na temat zarzutów stawianych Aung San Suu Kyi. Poinformowano jednak, że dotyczą one kwestii korupcyjnych, a dwa z nich usłyszał także jeden z byłych ministrów w jej rządzie. - Nie wiemy, czemu ją oskarżają. Nie wiemy, jakie są powody – mówiła adwokat oskarżanej Min Min Soe.
OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO >>>
14 czerwca rozpoczął się pierwszy proces Aung San Suu Kyi dotyczący zarzutów złamania restrykcji covidowych w czasie kampanii wyborczej i nielegalnego posiadania krótkofalówek. Przywódczyni ponadto stawiane są zarzuty korupcji i złamania przepisów o ochronie tajemnic państwowych. Grozi jej wieloletnie więzienie i wykluczenie z polityki.
Przewrót w Mjanmie
Laureatka Pokojowej Nagrody Nobla przebywa w areszcie od zamachu stanu z 1 lutego. Junta, która obaliła jej demokratycznie wybrany rząd, postawiła Suu Kyi szereg zarzutów, które jej obrona uznaje za fałszywe i motywowane politycznie.
Od puczu Mjanma pogrążona jest w chaosie, wielu ludzi strajkuje, a wojskowe władze brutalnie tłumią masowe protesty społeczne. Według aktywistów siły policyjne i wojskowe zabiły od puczu co najmniej 900 osób. W tym samym czasie kraj mierzy się z kolejną, trzecią falą pandemii COVID-19, a liczba nowych infekcji od kilku dni gwałtownie rośnie.
Autorka/Autor: ft/kg
Źródło: PAP, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock